Czy King trafi do celi?
Sąd odroczył sprawę przeciw redaktorowi naczelnemu "Gazety Polskiej"
Tomaszowi Sakiewiczowi wytoczoną przez firmę King&King. Przed sądem
zebrali się członkowie Klubów "GP".
Przed sądem rejonowym dla Warszawy Śródmieścia odbył się proces przeciw
redaktorowi naczelnemu Tomaszowi Sakiewiczowi. Oprócz Sakiewicza pozwany był
też członek zarządu wydającego "Gazetę Polską" Niezależnego Wydawnictwa
Polskiego Janusz Miernicki. Sakiewicz z Miernickim zostali oskarżeni o zniesławienie
przez przedstawicieli firmy King&King. Ryszardowi Żmudzie i Pawłowi Solskiemu
nie spodobało się, że Miernicki kazał im całować w d.... prezydenta federacji
rosyjskiej. Sakiewicz miał rzekomo powiedzieć o przedstawicielach spółki, iż
są rosyjskimi agentami.
Przed wejściem na salę rozpraw zebrali się przedstawiciele Klubów "Gazety Polskiej".
Mieli transparenty "Niezależnej Gazety Polskiej", rozdawali kartki z
tekstem piosenki napisanej specjalnie na okazję procesu. Tekst jest parafrazą
tekstu kultowej piosenki T. Love "King" "Dziś King już siedzi w celi,
wspomina dobre dni, napisał do Putina bardzo długi list" - tak brzmi przerobiony
fragment utworu.
Proces został odroczony na czas nieokreślony. Żmuda i Solski sprawiali wrażenie
bardzo zdenerwowanych. Jak ustaliliśmy, w sprawie Żmudy i Solskiego prowadzone
jest śledztwo o działanie na rzecz wywiadu obcego państwa.
Przemysław Harczuk
|