Mój szanowny Kolega publikujący na tej stronie piętro wyżej napisał ostatnio tekst pt. "Sekret sukcesu Platformy". Ważna rzecz, którą koniecznie należy przeczytać.
Mam tylko jedną uwagę: nadwiślańskie lemingi nie wzięły się znikąd. Lemingi nadwiślańskie ciągną za sobą cały balast historii sięgający lat czterdziestych ubiegłego wieku. Moim zdaniem rację ma Rafał Ziemkiewicz, piszący o Polakach zarażonych mentalnością postkolonialną, która to mentalność po dziś dzień nam się czkawką odbija.
W ramach wstępu do wiosennych porządków odkurzyłem nieco swoją bibliotekę, dzięki czemu wpadła mi w ręce stara, od lat nie przeglądana książka Stevena Runcimana "Upadek Konstantynopola". Rzecz o ostatecznej zagładzie szczątków Cesarstwa Bizantyjskiego (czyli wschodnio-rzymskiego) w roku 1453.
Okazuje się, że pobici Grecy nie mieli wcale tak źle. Wprawdzie Turcy wyrżnęli w Konstantynopolu parę tysięcy ludzi, ale potem - kolokwialnie mówiąc - przyhamowali, no bo przecież sułtan musiał nad kimś panować. Nad trupami panować się nie da. Na islam nikogo siłą nie nawracano, oddano chrześcijanom wiele kościołów, sułtan Mehmed sam zadbał o wybór nowego patriarchy, bo uważał się za spadkobiercę rzymskich cezarów - był władcą mahometan, ale i chrześcijan. Ale - zawsze jest ale.
"Przyszłość nie miała być dla Greków łatwa - pisze Runciman. - Dano im obietnicę pokoju, sprawiedliwości i sposobności wzbogacenia. Ale byli obywatelami drugiej klasy. Niewola nieuchronnie pociąga za sobą demoralizację i Grecy nie mogli uniknąć jej skutków (...). Grecy musieli odpowiadać na korupcję - oszustwem, na niesprawiedliwość - brakiem lojalności, na intrygę - intrygą".
Czym po wojnie mieli Polacy odpowiadać na korupcję, na niesprawiedliwość, na intrygę?
Owi Polacy mieli dzieci, te dzieci też doczekały się dzieci i teraz one są wśród nas. Niewola demoralizuje. Potrzeba pokoleń, by to piętno zniknęło. Lemingów - tureckich Greków - na razie pełno.
Tomasz Kowalczyk
505 038 217, (12) 422 03 08;
e-mail klubygp@gazetapolska.pl
ul. Jagiellońska 11/7 31-011 Kraków
Layout i wykonanie: Wójcik A.E.