-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- ---- ARCHIWUM STAREJ STRONY - ZAPRASZAMY NA NOWĄ STRONĘ KLUBÓW GAZETY POLSKIEJ: www.klubygazetypolskiej.pl -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- Tort sam się rzucił![]()
W odróżnieniu od większości lewicowych intelektualistów wielki filozof i matematyk Bertrand Russell nigdy nie dał się nabrać na bajeczki sowieckiej propagandy. Przeciwnie, w roku 1948 pisał na przykład, że "komunizm musi zostać zmieciony z powierzchni Ziemi", a parę lat później dowodził, że większym nieszczęściem od III wojny światowej byłoby tylko "rozciągnięcie władzy Kremla na cały świat". Tym niemniej, jak na lewicowca przystało, był Russell przez całe swoje długie życie zaprzysięgłym pacyfistą. Jego ostatni czynny protest miał miejsce w roku 1961, gdy filozof wziął udział w tzw. strajku siedzącym, skierowanym przeciwko zbrojeniom nuklearnym. Osiemdziesięcioośmioletni Russell siedział wtedy kilka godzin w tłumie innych pacyfistów wprost na bruku przed Ministerstwem Obrony w Londynie. Oskarżony o podżeganie do łamania prawa trafił przed sąd, który wymierzył mu karę miesiąca pozbawienia wolności (zamienioną ostatecznie na tydzień w więziennym szpitalu). Gdy odczytywano wyrok, ktoś z publiczności zaczął krz""""yczeć: Hańba! Hańba! Przecież ten starzec ma osiemdziesiąt osiem lat!, na co sędzia odparł spokojnie: No właśnie. W tym wieku powinien mieć już trochę więcej rozsądku.
Biuro Klubów "Gazety Polskiej"505 038 217, (12) 422 03 08;
|