Reguła wyborcza



Kampanijne emocje czekają na progu -

kto zostanie następnym ojcem dla Narodu?

Kto będzie ostatecznie w gronostaje odzian?

Upierdliwy marszałek czy niegrzeczny młodzian?

A ja was informuję - idąc do wyborów,

że wszystko postępuje u nas według wzoru.

Jak w Rosji, gdzie od chwili, gdy ster objął Lenin,

na zmianę rządzą łysi oraz owłosieni.

Lenin łysy, lecz Stalin to kosmata głowa.

Po nim czas dla łysego zaczął się Chruszczowa.

Dalej Breżniew, brwi jego jak bobrowe futro,

i łysawy Andropow z biografią okrutną.

Czernienko dość bezbarwny, ale owłosiony,

i Gorbaczow, co czerep miał ciut poplamiony.

Jelcyn - mocna i gęsta, choć siwa czupryna

wyznaczył wytartego na czole Putina,

po którym dziś Miedwiediew w Kremlu się kosmaci...

U nas - rządzą na zmianę gładcy i wąsaci.

Po gładkim Jaruzelskim, wąsaty Wałęsa,

a po nim pan Kwaśniewski gładki kawał mięsa.

Dalej Lechu Kaczyński z niedużym wąsikiem...

Czas, by jakiś gołowąs zachwycił publikę!

Sikorski? Już z first lady gotów ruszać w pląsy.

Lecz Kaczyński tymczasem ogolił swe wąsy.

Więc jeśli ta reguła ma dotyczyć jutra,

pora znów na wąsacza.

Tylko kto nim? Putra?

Marcin Wolski