Druga Wenecja



Dużo było o cudach,
które miały się udać:
autostrady, szpitale, stadiony...
A tu ludzie pyskują i sondaże dołują,
jeden Putin jest zadowolony.

Ta perfidna optyka
bardzo wielu dotyka,
widać przecież z powietrza i z łodzi,
w Sandomierzu i Płocku,
we Wrocławiu, w Otwocku,
że się ludziom zaczęło powodzić!

Obraz krzepi wspaniały,
rząd wychodzi na wały,
aby ludziom otuchy dziś dodać,
idą zwarci, gotowi,
pragnąc służyć krajowi,
aż krew naród zalewa jak woda.

Tu pochylą się z troską
nad miasteczkiem i wioską
(choć od Unii szmal weźmie
dziś Grecja).
Gdy brak Drugiej Japonii,
można rzec bez ironii,
że udała się Druga Wenecja!

Na gondoli powoli
płynie rząd i... pomaga.
I zachęca, by woda już wyschła.
Świetne mają pomysły
gondolierzy znad Wisły
- Tusk i jego załącznik - Bronisław.


Marcin Wolski