• Strona główna
  • Kluby
  • Wydarzenia
  • Multimedia
  • Archiwum
  • Forum dyskusyjne
  • Kontakt
  • Terminy spotkań
  • Tragedia smoleńska-miesięcznice
  • Karta Klubów "GP"
  • Zjazdy
  • GALERIA
  • Fundacja Klubów "Gazety Polskiej"

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- ---- ARCHIWUM STAREJ STRONY - ZAPRASZAMY NA NOWĄ STRONĘ KLUBÓW GAZETY POLSKIEJ:                                                                 www.klubygazetypolskiej.pl
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Święty relatywizm

Powiem szczerze: obok wielu zasmucających rzeczy ostatnich dni prawdziwie zmartwiły mnie brawa, jakimi zwolennicy ks. Bonieckiego ("bojownika o wolność słowa, demokrację i prawa człowieka") powitali go na mszy. Dowodzi to bowiem, że zamęt myślowy sięgnął głębiej, niż sądziliśmy, a kohorty Palikota mogą liczyć na więcej niż na swoje sejmowe 10 proc. W kościele ks. Bonieckiego, gdzie biskupem, jak wiadomo, jest Michnik, na ołtarzu króluje św. Relatywizm, którego kanonizacja dokonała się niepostrzeżenie, ale liczba jego wyznawców stale rośnie.

Dyżurny publicysta salonu, a stał się nim ks. Boniecki, zdominował kapłana, którego w pierwszej kolejności obowiązuje posłuszeństwo wobec Kościoła i doktryny wiary. Ta zaś nieodmiennie opiera się na Piśmie, w którym w Ewangelii według św. Mateusza możemy przeczytać: "Ale mowa wasza niech będzie: Tak, tak; nie, nie; a co więcej nadto jest, to od złego jest".

Duchowny kwestionujący sens walki o obronę krzyża, niedostrzegający zła w promocji Nergala stawia się poza Kościołem bardziej niż (wybaczcie porównanie) Ziobro poza PiS-em, natomiast lament "obozu postępu" wywołany faktem, że hierarchia wreszcie zauważyła zagrożenie i postanowiła zdyscyplinować rozbrykanego staruszka, wskazuje, że rysuje się jakiś ozdrowieńczy przełom.

Przykładanie do Kościoła miarek świata medialno-parlamentarnego jest zawsze krokiem do jego unicestwienia. Nasza wiara opiera się bowiem na prawdach, które pochodząc od Boga, nie podlegają dyskusji czy głosowaniu. Stwarzanie iluzji, że w sprawach fundamentalnych możliwe są jakieś kompromisy, to w istocie próba kooptacji diabła do Trójcy Świętej.

Pięćdziesiąt lat, które minęły od początku Soboru Watykańskiego II, dowiodły niestety, że w Kościele przesadnie otwartym w pierwszej kolejności przeciąg wywiewa Ducha Świętego, a w drugiej wiernych.

A to pierwszy krok do zamieniania go w pijalnię piwa (widywałem takie na "bardziej rozwiniętym" Zachodzie) lub Muzeum Ateizmu, w którego organizowaniu wyspecjalizował się Wschód.

Marcin Wolski



1 1 1 1 1 1 1 1 1 1

Biuro Klubów "Gazety Polskiej"



505 038 217, (12) 422 03 08;
e-mail klubygp@gazetapolska.pl
ul. Jagiellońska 11/7 31-011 Kraków

Layout i wykonanie: Wójcik A.E.