-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- ---- ARCHIWUM STAREJ STRONY - ZAPRASZAMY NA NOWĄ STRONĘ KLUBÓW GAZETY POLSKIEJ: www.klubygazetypolskiej.pl -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- Kontakt: Przewodniczący: Krystian Frelichowski - 502 224 137; e-mail: freli@tlen.pl Powstał Młodzieżowy Klub "GP" - przewodniczącym został Michał Wodziński, tel. 698 186 632, e-mail: michalwodziński14@wp.pl Wcześniejsze artykuły - archiwum
![]() U Senatora J. Rulewskiego z życzliwym upomnieniem
Bydgoski KGP wespół z Solidarnymi 2010 i Rodzinami RM, od pewnego czasu nawiedza biura parlamentarzystów głosujących przeciw wolności słowa. Po odwiedzinach u Posła E. Kłopotka (PSL), Posłanki Teresy Piotrowskiej (PO) przyszła kolej na Senatora Jana Rulewskiego, który w czasach PRL-u za swą walkę o wolność spędził wiele lat w więzieniach. Wizyta ta odbyła się dnia 12 XI 2012r. w przeciwieństwie do poprzednich była uzgodniona. Na ponad 30 osób czekała kawa i chruściki, a senator Rulewski osobiście przynosił dodatkowe krzesła tak by jak najwięcej gości mogło usiąść. Rozmowę rozpoczął przewodniczący Bydgoskiego Klubu Gazety Polskiej Krystian Frelichowski: Panie Senatorze w marcu 1981r. Jako nastoletni chłopak szedłem ulicą Gdańską, przy której mieści się teraz Pana biuro wraz z tysiącami ludzi krzycząc Pomścimy Rulewskiego, później kiedy to padała komuna, a agent Bolek przyjechał do Bydgoszczy rozbijać Solidarność i na wiecu chcąc udowodnić, że nie ma Pan poparcia pytał kto popiera Rulewskiego, byłem wśród tych, którzy podnieśli ręce (my też - odezwały się głosy wśród gości). Kiedyś mówiliśmy o Panu w sposób trochę spoufalały Jasiu, ale to określenie zawierało w sobie olbrzymi szacunek, ogromną sympatię. Dziś kiedy mówimy Panie Senatorze słowa te zawierają olbrzymi żal i smutek. Przyszliśmy zapytać jak to możliwe, ze człowiek, który walczył o wolność i nie złamały go komunistyczne więzienia, dziś występuje przeciw tej wolności. Mam tu na myśli Pana głosowania za ograniczeniem prawa do zgromadzeń jak i podniesieniem opłat dla telewizji ubiegających się o miejsce na platformie cyfrowej, co godzi w TV Trwam.
Biuro Klubów "Gazety Polskiej"505 038 217, (12) 422 03 08;
|