Kluby „Gazety Polskiej” w obronie reformy sądownictwa
W całej Polsce odbywają się protesty przeciwko reformie sądownictwa. W sobotę sympatycy opozycji swój sprzeciw wyrażali przed domem Jarosława Kaczyńskiego, prezesa Prawa i Sprawiedliwości. Po drugiej stronie zaś stanęli członkowie warszawskiego klubu „Gazety Polskiej”. Nie obeszło się bez utarczek słownych.
Tylko kartka wyborcza zadecyduje, czy Prawo i Sprawiedliwość odda władzę – powiedział Adam Borowski, legendarny opozycjonista, a obecnie szef warszawskiego klubu „Gazety Polskiej”, podczas sobotniego protestu przed domem Jarosława Kaczyńskiego, prezesa PiS-u. – Wyjdziemy bronić swojego rządu. Dzisiaj jesteśmy tu spontanicznie. Są ludzie, którzy cieszą się z tej zmiany. Ja czekałem na nią 28 lat. W sądach zostało bowiem ponad 130 sędziów, którzy skazywali żołnierzy podziemia niepodległościowego – dodał Borowski, który stanął naprzeciwko sympatyków opozycji.
„Będziesz siedział”, „Konstytucja”, „Precz z komuną” – to hasła, które wykrzykiwali pod domem prezesa PiS-u, niezgadzający się z reformą sądownictwa przygotowaną przez Prawo i Sprawiedliwość.
Do obecnej sytuacji w Polsce odniosła się również premier Beata Szydło. – Różnimy się w wielu sprawach, ale wszyscy razem budujemy jedną wspólnotę. Trudne dyskusje powinny prowadzić nas do konsensusu i szukania rozwiązań, które służą Polakom – powiedziała Szydło podczas obchodów 95-lecia Ochotniczej Straży Pożarnej we wsi Jawiszowice w województwie małopolskim. – Zmiany realizowane przez rząd są wprowadzane właśnie po to, żeby każdy czuł się wysłuchiwany – dodała premier.
kd, Niezależna.pl
Kluby „Gazety Polskiej” naprzeciw zadymiarzy, którzy zebrali się przed domem prezesa PiS
Członkowie warszawskiego klubu „Gazety Polskiej” stanęli naprzeciwko sympatyków opozycji, którzy dzisiaj wieczorem przyszli przed dom Jarosława Kaczyńskiego. – Tylko kartka wyborcza zadecyduje, czy PiS odda władzę lub nie – powiedział Adam Borowski, legendarny opozycjonista, a obecnie szef warszawskiego Klubu „Gazety Polskiej”.
– Wyjdziemy bronić swojego rządu. Dzisiaj jesteśmy tu spontanicznie. Są ludzie, którzy cieszą się z tej zmiany. Ja na tę zmianę czekałem 28 lat – mówił Borowski.
CZYTAJ WIĘCEJ: Nudzą się i poszli pod dom prezesa PiS. Miało być poważnie, wyszedł (znowu) kabaret
Nie brakowało słownych utarczek pomiędzy sympatykami opozycji a członkami Klubów „Gazety Polskiej”, ale ci pierwsi – poza populistycznymi hasłami – niewiele mieli do powiedzenia.
– Rozmawiajmy o tym. W sądach zostało ponad 130 sędziów, którzy skazywali żołnierzy podziemia niepodległościowego – próbował argumentować pośród wulgarnych okrzyków.