Takie tam… deliberacje…
Długo oczekiwana decyzja
Prezydent Lech Kaczyński w 2007 r. po spotkaniu z prezydentem George’em W. Bushem powiedział, że budowa tarczy antyrakietowej w Polsce jest już przesądzona. Minęło prawie dziesięć lat, zanim faktycznie rozpoczęto jej budowę w Redzikowie. Słynny „reset” Baracka Obamy wobec Rosji skrzętnie wykorzystał rząd Donalda Tuska i nie nalegał na zrealizowanie polsko-amerykańskiej umowy z 2008 r. w sprawie instalacji w Polsce tarczy antyrakietowej. Oprócz sprawy najważniejszej, jaką jest bezpieczeństwo Polski, nie bez znaczenia jest fakt, że duża część pieniędzy zasili konta polskich firm. Wprawdzie przetarg na budowę bazy o wartości ponad 182 mln dol. wygrała amerykańska firma AMEC Programs Inc., nie ma jednak wątpliwości, że ogromna część z kwoty 350 mln dol. przeznaczonych na całą budowę zostanie u polskich podwykonawców. Podczas budowy podobnej instalacji w Rumunii głównemu wykonawcy pomagało w pracach 200 podwykonawców. Może dlatego bez echa przeszły nawoływania członków KOD u protestujących przeciwko budowie bazy. Każdy, kto ma czelność protestować, automatycznie staje po stronie zdrajców narodowych!
Ryszard Kapuściński
Źródło: Gazeta Polska Codziennie