Takie tam… deliberacje…
Śmiechu warte!
Z rozbawieniem przeczytałem informację o próbie powołania przez Rafała Trzaskowskiego oddolnego (sic!) ruchu obywatelskiego pod nazwą Nowa Solidarność. Okazuje się, że pierwsze rozmowy „w celu omówienia założeń ruchu” Trzaskowski przeprowadził z Borysem Budką w… partyjnej siedzibie PO w Warszawie. To ciekawa informacja dla tych wszystkich, którzy choć przez chwilę uwierzyli byłemu kandydatowi na prezydenta, że chce z nimi budować społeczeństwo obywatelskie, bo jak sam w końcu przyznał: „potrzebna jest gruntowna przebudowa Platformy Obywatelskiej”. I o to w tym wszystkim chodzi! Należy szybko zmienić nazwę skompromitowanej partii PO i na bazie tych samych skompromitowanych polityków powołać nowe ugrupowanie pod nazwą Nowa Solidarność. Przypominam, jak parę lat temu próbowano powołać kluby „Gazety Wyborczej”. W jednej z kawiarni w Krakowie zbierali się ludzie pod banerem „GW”. Byłem zaskoczony frekwencją, ale po dwóch tygodniach, przechodząc obok, zobaczyłem, że w kawiarni jest pusto. Zainteresowany zapytałem kelnera, co się stało. Ten tylko smutno się uśmiechnął i powiedział, że nie ma nikogo, bo skończyły się darmowe ciastka. A w PO skończyły się darmowe ośmiorniczki.
Ryszard Kapuściński
Źródło: Gazeta Polska Codziennie