Tekst alternatywny

GLIWICE | 80 Rocznica pierwszego zrzutu Cichociemnych

W nocy z 15 na 16 lutego 1941 roku, bombowiec  typu Whitley pod dowództwem  F/LF Keast’a  nie mógł dojrzeć  wyznaczonego celu, musiał  zawracać do Anglii. Zrzucił trzech skoczków:   mjr Stanisława Krzymowskiego „Kostkę”, rtm. Józefa Zabielskiego „Żbika” i  bomb. Czesława Raczkowskiego „Orkana”. Oni byli  gotowi na największe ryzyko – lądować  w nieznanym terenie opanowanym przez bezwzględnego wroga.  To miało być  w miejscu przygotowanym koło Włoszczowej, a było ponad sto kilometrów bliżej pod wsią Dębowiec,  na Śląsku Cieszyńskim włączonym do Rzeszy.

16 miesiąc wojny. Polska rozszarpana na kawałki pod okupacją niemiecką i sowiecką. Masowe egzekucje, prześladowania, rozstrzeliwania, wywózki na Sybir. Ziemie polskie  włączone do Rzeszy Niemieckiej lub do Republik Radzieckich i w środku okupowana Generalna Gubernia. W Europie kontynentalnej broniła się jeszcze Grecja przed włoską agresją.  Lotnicza „bitwa o Anglię” wygrana przez sprzymierzonych (jeszcze bez USA), w tym polskich lotników. Do Niemiec zaopatrzenie w surowce i paliwo płynęło obficie z zaprzyjaźnionej nimi Rosji. Jedna radosna wiadomość – włoskie wojska 7 lutego 1941 skapitulowały pod Tobrukiem .

Taką sytuację mieli ci trzej pierwsi Cichociemni wchodząc na pokład brytyjskiego bombowca. Oni byli całkowicie zdeterminowani wolą walk za wolność ukochanej Ojczyzny, za polskość, którą dziś niektóre wyrodne dzieci pogardzają. Dotarli do celu, wykonali swoje zadania choć nie bez przeszkód. Dziś pod pomnikami Cichociemnych składamy kwiaty wdzięczności. Pilnujmy naszej wolności !

16.02.2021. Delegacje Jednostki Wojsk Specjalnych AGAT, Strzelców Rzeczypospolitej, Skautów Króla oraz Klubów Gazety Polskiej z Gliwic i Katowic pod obeliskiem sześciu „Gliwickich Cichociemnych” zapaliły znicze oddając honor wszystkim Cichociemnym skoczkom Armii Krajowej.

J.Ś. Zdjęcia Maria Ożga

Klub Gazety Polskiej Gliwice