Tekst alternatywny

Rozbestwienie Kramka i jemu podobnych


Takie tam… deliberacje…

Rozbestwienie Kramka i jemu podobnych

Sąd Rejonowy w Sokółce odrzucił wniosek o areszt dla Bartosza Kramka i jego kumpli za zniszczenie zabezpieczeń na granicy z Białorusią. Wprawdzie wszystkim 13 zatrzymanym postawione zostały zarzuty, jednak sąd zakwalifikował to jako występek o charakterze chuligańskim. To dziwna interpretacja prawa, ponieważ art. 277 Kodeksu karnego mówi wprost: „Kto znaki graniczne niszczy, uszkadza, usuwa, przesuwa lub czyni niewidocznymi albo fałszywie wystawia, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2”. Z tego artykułu w 2020 r. wszczęto 341 postępowań dotyczących niszczenia znaków granicznych. Równie dziwna jest wycena zniszczeń, bo tylko na 600 zł. Tak to można wyceniać zniszczenie płotu sąsiada, a nie infrastruktury technicznej będącej częścią większej instalacji mającej chronić granice Polski. Przecież ci chuligani mieli zamiar podpiąć instalację ogrodzenia do samochodów i w ten sposób zniszczyć jej duży fragment. W tym przypadku policzono chyba tylko cenę drutu, jaki można kupić w pobliskim sklepie GS. Dlatego nie ma się co dziwić Kramkowi, który komentując decyzję sądu, powiedział: „Nie mamy żadnych ograniczeń i możemy planować kolejne akcje”.

Ryszard Kapuściński

albicla.com/ryszardkapuscinski

źródło: Gazeta Polska Codziennie | www.GPCodziennie.pl

Felieton_RK_03.09