Tydzień w Klubach „GP” – 21.09.2021 r.
I Pomorski Bieg „Walka o Pamięć”
STAROGARD GDAŃSKI | Propagowanie wartości patriotycznych, upamiętnienie miejsc martyrologii XX wieku i promocja zdrowego trybu życia to cele, jakie przyświecały organizatorom I Pomorskiego Biegu „Walka o Pamięć”.
Na uczestników imprezy czekały nagrody w postaci medali, kubków i koszulek. Klub „Gazety Polskiej” ze Starogardu Gdańskiego był współorganizatorem tego niezwykłego wydarzenia. Przewodniczący klubu „GP” Sebastian Kucharczyk, który był bardzo zaangażowany w organizację Biegu „Walka o Pamięć”, tak wspomina to wydarzenie: „To były szalone trzy miesiące pełne pasji i wytrwałości oraz pamięci. Pamięci o ludziach i miejscach związanych z tragicznymi punktami na mapie Pomorza. Klub „GP” Starogard Gdański wraz ze Stowarzyszeniem Brygada Inki z Czarnego oraz Stowarzyszeniem Prawy Starogard współorganizował niezwykłe wydarzenie na ziemi pomorskiej – I Pomorski Bieg „Walka o Pamięć”. Na cykl ten składały się cztery biegi w różnych miejscach w woj. pomorskim. I Bieg 5 czerwca poświęcony został ofiarom Stalagu II B Hammerstein w Czarnem. To miejsce niemieckiego obozu, w którym przebywało 65 tys. jeńców wojennych z kilkunastu krajów świata. Zawodnicy mieli do przebiegnięcia 10 km po trudnym terenie. Pierwszy na mecie zameldował się Igor Siódmak. Natomiast wśród kobiet najszybsza była Małgorzata Cygan. Kolejny bieg odbył się w Wejherowie, ku pamięci ofiar pochowanych w Lasach Piaśnickich. To miejsce do dzisiaj wzbudza wśród Kaszubów i Kociewiaków żywe wspomnienia, gdyż obok Szpęgawska było to pierwsze miejsce ludobójstwa na Polakach Pomorzanach. Na szczęście po latach zaniedbań przez władze komunistyczne, a później III RP, przywraca się temu miejscu należyty szacunek i opiekę. Tu na mecie, po 10 km, pierwszy pokazał się Filip Reszke, a wśród pań na najwyższym stopniu podium stanęła Joanna Dziewiątkowska. Na trzeci bieg przenieśliśmy się do Krępy Kaszubskiej w pow. lęborskim. Tam 8 sierpnia uczciliśmy pamięć ofiar więźniów ze Sztutowa. Nazwa biegu Stutthof Marsz Niemiecki jest tu symboliczna. To właśnie na Pomorzu, zaraz po wybuchu II wojny światowej, Niemcy założyli pierwszy obóz koncentracyjny. To właśnie tam ginęli pierwsi jeńcy, pierwsi siłą zwożeni z kilkunastu krajów Europy mieszkańcy naszego kontynentu. Najlepszymi na mecie byli: Marek Dorobczyński oraz Katarzyna Gabryelewicz. Ostatni, czwarty bieg odbył się 4 września w Lubichowie (pow. starogardzki) i został poświęcony Danucie Siedzikównie »Ince«, sanitariuszce z 5. Wileńskiej Brygady AK. Bieg »Inki« odbył się na cześć bohaterki niezłomnej, która jak niewielu umiała przeciwstawić się komunistycznym oprawcom i nie wydała nikogo ze swoich kompanów. A gryps do sióstr Mikołajewskich z Gdańska, w którym napisała: »Powiedzcie mojej babci, że zachowałam się jak trzeba«, do dzisiaj jest cytowany i noszony na sztandarach kolejnych pokoleń polskich patriotów. Tego dnia wręczono również medale »Inki«, które trafiły także do członków klubu »GP« Starogard Gdański. Na mecie w ostatnim biegu po terenie gm. Lubichowa uplasował się Leon Gajdus ze Skórcza, a wśród pań pierwsza na linię mety wbiegła Kamila Grzonka z Bytoni. Podczas całego tego cyklu pamiętaliśmy o bohaterach, na których cześć to robiliśmy. Podziękowania należą się wszystkim, zarówno prezesom Stowarzyszeń Mariuszowi Biroszowi z Brygady »Inki«, jak i Sebastianowi Kucharczykowi ze Stowarzyszenia Prawy Starogard i szefowi, ponadto zespołowi medycznemu, który sprawował opiekę nad uczestnikami, żołnierzom za pyszną grochówkę, kołom gospodyń wiejskich za pomoc i posiłki. Sponsorom: Fundacji Energa, Wielkiemu Mistrzowi Konfederacji Orderu Świętego Stanisława, Lasom Państwowym, COS Ośrodkowi Przygotowań Olimpijczyków w Cetniewie, Andrzejowi Toczkowi, wójtowi gminy Lubichowo, oraz pozostałym samorządowcom, a przede wszystkim członkom poszczególnych stowarzyszeń i naszego klubu »GP«. To były fantastyczne trzy miesiące i cztery bardzo interesujące imprezy, które w przyszłym roku będą kontynuowane i poszerzone o następne biegi. Zrobiliśmy coś dobrego. Kulturę fizyczną połączyliśmy z pomorską martyrologią. Dziękujemy za wsparcie, udział i zapraszamy za rok”.
RZYM | Dominika Zamara, współzałożycielka klubu „GP” w Rzymie, zaśpiewała podczas mszy beatyfikacyjnej Kardynała Stefana Wyszyńskiego oraz Matki Elżbiety Czackiej. „Jesteśmy gotowi do beatyfikacji Kardynała Wyszyńskiego i Róży Czackiej. O godz. 12 rozpocznie się msza beatyfikacyjna, podczas której wykonam jako solistka 2 utwory Mozarta i Monsignore Frisina z orkiestrą” – napisała przed wydarzeniem Dominika Zamara we wpisie na Facebooku. – Było to nasze marzenie z moją managerką Jolantą Szczebak i ze Sławomirem Śmigielskim już od dłuższego czasu. To są moi wspaniali managerowie. Od dawna marzyliśmy o tym. To było dla nas po prostu najważniejsze wydarzenie historyczne, patriotyczne tego stulecia. Jesteśmy do tej pory wzruszeni i pełni emocji po tym występie. Zaśpiewałam piękny utwór „Anima Cristi”, czyli „Duszo Chrystusowa” autorstwa Marco Frisini, watykańskiego kompozytora, którego znam osobiście. Jest to przepiękny utwór, wspaniale tutaj zadyrygowany przez maestro i zagrany przez orkiestrę. Dziękujemy serdecznie księdzu Markiszowi za wspaniałe poprowadzenie programu artystycznego. Naprawdę ogromne emocje. Po koniec wykonałam także „Alleluja” Mozarta. To też było dla mnie bardzo ważne. Kocham Mozarta, bardzo dużo śpiewam muzyki sakralnej i świeckiej tego kompozytora. Jesteśmy do tej pory wzruszeni i pełni emocji po tym występie – powiedziała Dominika Zamara w rozmowie z portalem Niezalezna.pl. Inauguracja klubu „GP” w Rzymie odbędzie się 28 września. Jak informują członkowie klubu, Dominika Zamara – sopranistka, laureatka stypendium we Włoskim Konserwatorium w Veronie, będzie pełnić funkcję ambasadora do spraw kultury i koncertów.
GDAŃSK II | Klub „GP” Gdańsk II oraz parafia św. Michała Archanioła w Rekownicy zorganizowały w dniach 8–12 września pielgrzymkę „Śladami Prymasa Tysiąclecia”. Wzięli w niej udział członkowie i sympatycy klubów z Gdańska, Tczewa, Gdyni i Lęborka. Na trasie odwiedzono miejscowości związane z bł. kardynałem Stefanem Wyszyńskim. Jak relacjonują uczestnicy pielgrzymki: „Byliśmy w jego rodzinnej Zuzeli, w Żułowie na Lubelszczyźnie, gdzie pełnił swoją kapłańską służbę w czasie II wojny światowej, oraz w Rywałdzie, Stoczku Klasztornym i Komańczy, gdzie był więziony przez komunistyczne władze. Nie zabrakło też innych ważnych miejsc na patriotycznej mapie Polski. Dzięki uprzejmości dyrektora Muzeum Żołnierzy Wyklętych w Ostrołęce mogliśmy odwiedzić schrony partyzantów AK oraz nieczynne jeszcze muzeum. Poznaliśmy historię rodziny Ulmów i Polaków ratujących Żydów w Markowej. Modliliśmy się za ojczyznę za wstawiennictwem św. Andrzeja Boboli w sanktuarium w Strachocinie, odwiedziliśmy kaplicę św. Rozalii, patronki chroniącej od zarazy, oraz sanktuarium w Świętym Krzyżu. O imponującym dziele budowy Aten Roztocza opowiedział nam w Szozdach ks. prof. Tadeusz Guz. Punktem kulminacyjnym był nasz osobisty udział w beatyfikacji błogosławionych prymasa Wyszyńskiego i matki Róży Czackiej. Szkoda, że ani władze, ani mieszkańcy Warszawy nie uczcili tego ważnego dnia wywieszeniem flag, a w domach otaczających świątynię było widać tylko pojedyncze osoby”.
DĄBROWA GÓRNICZA II | 11 września prezydent RP Andrzej Duda wręczył ordery i odznaczenia byłym działaczom opozycji antykomunistycznej podczas uroczystości z okazji obchodów 41. rocznicy podpisania Porozumienia Katowickiego w Dąbrowie Górniczej oraz powstania NSZZ „Solidarność”. Odznaczeni zostali m.in. klubowicze klubu „GP” im. Henryka Glassa „Chudego Wilka” Dąbrowa Górnicza II. Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski odznaczeni zostali: Józef Kowalski – przewodniczący, Jan Romański – zastępca, ks. Andrzej Stasiak – kustosz i proboszcz Bazyliki NMP Anielskiej, na terenie której siedzibę ma klub „GP”, oraz członkowie klubu: Stanisław Knap, Epifaniusz Koźma i Kazimierz Biskupek – za zasługi dla Niepodległej. Medalem Stulecia Odzyskanej Niepodległości odznaczony został ks. Stanisław Kocot. Jak powiedział Józef Kowalski, przewodniczący klubu „GP” w Dąbrowie Górniczej: – Otrzymaliśmy to za naszą działalność, tylko że jak działaliśmy czy działamy, to nie myślimy o sobie, i tego, co nas spotkało, nie braliśmy pod uwagę. My działamy dla Najjaśniejszej Rzeczypospolitej.