WRZUTKA
OPCJA NIEMIECKA
Kiedy właściwie rozpoczął się upadek I Rzeczypospolitej? Najbardziej nasuwa się rok 1697 i wybór Augusta II Sasa na króla Polski (skądinąd za pieniądze rosyjskie). Do tej pory polskie elity broniły się rękami i nogami przed wpuszczeniem Niemca na tron Polski, mając za wzór legendę o królewnie Wandzie – pogoniono Wilhelma Habsburga, jakby nie było, wstępnie ożenionego z Jadwigą Andegawenką, w pierwszej wolnej elekcji przepadła kandydatura cesarza Maksymiliana II
Po raz kolejny szansa przed Habsburgami pojawiła się po śmierci Batorego, gdy doszło do podwójnej elekcji, gdzie konkurentem Zygmunta Wazy był kolejny Maksymilian. W 1697 roku książę Saksonii też miałby niewielkie szanse, gdyby Polacy wykazali solidarność i mądrość swoich przodków. Był przecież kandydat narodowy, Jakub Sobieski, syn wielkiego Jana III, tyle że uwikłany w karczemne utarczki z własną matką o majątek po ojcu. Polskie elity wybierając Augusta II liczyły, że władca niewielkiej Saksonii okaże się mniejszym złem. Niestety, ani on, ani jego syn nie stawiali dobra Polski na pierwszym miejscu. Zresztą, przynajmniej od wojny północnej, byli zakładnikami Rosji. Potem był Traktat Trzech Czarnych Orłów (1732 rok), w którym przyszli zaborcy faktycznie przejęli kuratelę nad Polską, a następnie dbali pilnie, aby nie doszło w niej do wzmacniających reform czy wyboru niesłusznego kandydata.
Dlaczego nie rozebrali jej od razu? Długi czas chronił nas mit zwycięstw Sobieskiego, ale jak długo można egzystować, opierając się jedynie na micie? Prawdziwą okazję na suwerenność dała dopiero Wielka Wojna (1914 rok) i krótka niepodległość, zniweczona tym razem przez sojusz swastyki z sierpem i młotem. Czy dziś opcja niemiecka znów wraca odwiecznym koszmarem? Tylko częściowo. Dzięki Angeli Merkel już wkrótce w Niemczech nie będzie rodowitych Niemców, a z Turkami potrafimy sobie radzić.
Marcin Wolski
albicla.com/MarcinWolski
źródło: Gazeta Polska | www.gazetapolska.pl