Tekst alternatywny

A jednak zwyciężył!

A jednak zwyciężył!

Od miesięcy kłamali, insynuowali, prowokowali. Pluli, klęli, obrażali. Pluton egzekucyjny składał się z najwyższych rangą funkcjonariuszy mainstreamu. Do służby powołali nawet tych, którzy od dawna są na emeryturze. Tych, którym ślina zastygała na brudnym swetrze gdy chcieli opluć. Przez ostatnie miesiące nie spali, nie jedli, ich przekrwione oczy codziennie można było zobaczyć w telewizorze. Ale coraz wyraźniej widać było, że z dnia na dzień słabną, wiotczeją, znikają. Gdy wreszcie otarli spocone twarze i rozglądnęli się wokół, zobaczyli miliony ludzi, którzy ze zdumieniem na nich patrzą. Wyciągnęli spod zadka jakąś brudną szmatę i z rezygnacją zaczęli nią machać. Przerazili się i poddali. Do rozmów pokojowych wyznaczyli tych, którzy mogą coś wynegocjować. Prosząc o łaskę zaczęli Go chwalić. Wśród zgiełku można było zrozumieć, że On świetnie przemawiał, znakomicie reprezentuje Polskę, no i siedział przy najważniejszym stoliku. Nie wspomnieli tylko, że On nie stuknął się kieliszkiem z ich guru. Ale nie mieli wyboru, wiedzą, że za coś takiego kara jest o wiele wyższa, może najwyższa.

Ryszard_Kapuscinsk

Ryszard Kapuściński

Autor jest kandydatem do Sejmu RP z listy PiSu w Krakowie