Tekst alternatywny

[Tydzień w Klubach „GP”] Agenci wpływu Rosji

Tydzień w Klubach „GP” – 04.02.2015 r.

Agenci wpływu Rosji

Krakowski Klub „GP” zorganizował niezwykle ciekawe spotkanie z Marcinem Reyem i dziennikarzem „Gazety Polskiej” Wojciechem Muchą. Marcin Rey od dłuższego czasu publikuje teksty dotyczące działalności prorosyjskich nacjonalistów w Polsce. W swoich artykułach ujawnia powiązania niektórych tzw. środowisk kresowych i działalność prorosyjskich i antyukraińskich portali internetowych. Za swoją działalność na rzecz wolności Ukrainy Rey został zaatakowany w wyjątkowo perfidny sposób. W miejscowości w której mieszka rozrzucono kilkaset ulotek, w których nazwano go pedofilem skazanym we Francji za gwałt na dwóch dziewczynkach. Nikt nie uwierzył w ten paszkwil, a sam Rey tak skomentował dla portalu niezalezna.pl całe wydarzenie: „Tchórze próbują podłością skompensować słabość polityczną. Ubzdurali sobie, że cofnę się przed kartkami papieru, kiedy tysiące kilometrów na wschód nasi bracia Ukraińcy oddają życie w obronie Europy przed imperializmem rosyjskim. Niedoczekanie. Nie znają mnie. Ja natomiast znam ich lepiej, niż im się wydaje i nie zamierzam tej wiedzy zachować dla siebie, Zadarliście z kim nie trzeba, pajace”.

Parę dni przed spotkaniem w Klubie „GP” na prorosyjskich portalach pojawiły się wpisy namawiające do zakłócenia spotkania, dlatego organizatorzy obawiając się ewentualnych awantur w ostatniej chwili przenieśli spotkanie do zaprzyjaźnionej księgarni „Gazety Polskiej”.

Obawy nie były bezpodstawne, ponieważ już wcześniej kierowane były groźby pod adresem środowisk związanych z „Gazetą Polską”. W ubiegłym roku na jednym z warszawskich cmentarzy „nieznani sprawcy” ustawili „grób” Dawida Wildsteina. Na Gwieździe Dawida umieszczono tabliczkę z tekstem „Dawid Wildstein, żył 30 lat, zm. 13 XII 2014 w Kramatorsku”. Mniej więcej w tym samym czasie na drzwiach dziennikarza Samuela Pereiry „nieznani sprawcy” napisali „Pozdro od Stiełkowa natowska ku..o”.

Później zaatakowano w Krakowie. We wrześniu próbowano zmusić organizatorów do odwołania koncertu  „Nasze serca z Ukrainą”, który odbył się w Krakowie. Podczas koncertu zbierano pieniądze i dary potrzebne Ukraińcom walczącym z rosyjskim agresorem. W noc poprzedzającą koncert nastąpił nieoczekiwany atak na biuro klubów „GP” i księgarnię „GP” w Krakowie. Niezidentyfikowane „zielone ludziki”  próbowały podpalić tablice informacyjne z logo klubów „GP”, księgarni „GP” oraz portalu Niezależna.pl. Zniszczono ścianę przy witrynie księgarni i znajdujący się tam baner informacyjny, pozostawiając przed wejściem napis: „Śmierć katom Wołynia i Donbasu”. „Nieznani sprawcy” grozili śmiercią osobom związanym z „Gazetą Polską” za wspierania Ukrainy w walce z Rosją. Z kolei w kwietniu ubiegłego roku dwóch młodych bandytów wtargnęło do księgarni „Gazety Polskiej” w Warszawie; zdemolowali pomieszczenie i zerwali flagę Ukrainy z podpisami obrońców Majdanu.

11 listopada 2014 w dniu Święta Niepodległości kilkudziesięcioosobowa grupa próbowała zakłócić koncert patriotyczny przy Krzyżu Katyńskim  zorganizowany przez Kluby „GP” krzycząc: „Jesteśmy zielonymi ludzikami” i głośno skandując prorosyjskie hasła.

Parę tygodni temu podający się za agentów rosyjskich służb specjalnych twórcy facebookowego profilu „Ruska Agentura w Polszy” groziła śmiercią redaktorowi naczelnemu „Gazety Polskiej” Tomaszowi Sakiewiczowi oraz dziennikarzom tygodnika. Profil wychwala Rosję oraz szkaluje Polaków. „Dumni z nadanej nam przez rukawództwo misji wcielenia Polszy do Wspólnoty Niepodległych Państw, realizujemy wszelkie zachcianki Kremla” – czytamy na facebookowym profilu. Natomiast pod zdjęciem, na którym pokazano Tomasza Sakiewicza na celowniku, widnieje podpis: „Dzisiaj Charlie Hebdo, jutro Gazeta Polska”.

Tomasz Kowalczyk tak opisuje spotkanie z Wojciechem  Muchą i Marcinem Reyem w  krakowskiej księgarni „Gazety Polskiej”:

„W trakcie ponad półtoragodzinnego spotkania omawiali, odpowiadając też na pytania licznie zgromadzonej publiczności, fenomen jawnych i ukrytych sił wpływu Rosji w Polsce i całej w ogóle Europie, zaktywizowanych szczególnie po rosyjskiej inwazji na Ukrainę.

Jak zauważył Wojciech Mucha, o ile w okresie tzw. zimnej wojny i jeszcze wiele lat później Kreml starał się wywierać swoje wpływy w Europie wykorzystując partie i ugrupowania o charakterze lewicowym, o tyle w dobie Putina dokonał się zwrot. Obecnie największymi entuzjastami Rosji stały się partie nacjonalistyczne. Rodzi to poważne zagrożenie pod postacią możliwości wciągnięcia w orbitę wpływów Moskwy ludzi o poglądach konserwatywnych, czy chrześcijańsko-narodowych. Front Narodowy we Francji, Nacjonalistyczna Partia Węgier, liczne osoby pełniące ważne funkcje w strukturach UE – to tylko niektóre przykłady wielbicieli Putina (zresztą, niebezinteresownych).

„Trzeba się przyzwyczaić do szoku pozornych sprzeczności. Na przykład polskich narodowców z portretami Jaruzelskiego, młodych ludzi z prawicy odwołujących się do tradycji towarzystwa >>Grunwald<<, panslawistów zaprzyjaźnionych z Węgrami, ale nie lubiących Ukraińców” – stwierdzał Marcin Rey. Jego zdaniem, polityka rosyjska jest bardzo elastyczna i sączy swoje wpływy na różne sposoby, w zależności od lokalnej specyfiki danego kraju; oferując, mówiąc krótko, „dla każdego coś miłego”. Przykładowo, w krajach Zachodu sięga po wypróbowane co najmniej od końca lat 60 XX w. metody zasadzające się na antyamerykanizmie, natomiast w krajach Europy Środkowowschodniej, jak np. Polska, gdzie zawsze żywe są sympatie do USA, wybiera inne sposoby, stawiając na środowiska narodowe, konserwatywne, prorodzinne, antyaborcyjne etc.

Nie należy, zdaniem Reya, lekceważyć środowisk skrajnie nacjonalistycznych, jako grupek młodych ludzi w ciężkich butach i z ogolonymi głowami stanowiących polityczny folklor. Jak na ideowych entuzjastów są zbyt dobrze zorganizowane. Przy okazji ich manifestacji ktoś czuwa nad starannie wykonanymi banerami, świetnym nagłośnieniem, pomaga im także w tworzeniu setek portali internetowych etc. Mamy do czynienia ze sprowadzaniem na manowce ludzi może niezbyt sympatycznych, ale jednak obywateli polskich. Wykorzystując ich naiwność Moskwa rozgrywa swoje interesy.” Zapis audio z całego spotkania można wysłuchać na: www.klubygp.pl

Biłgoraj – powstał 383. Klub „GP”, przewodniczącym został  Marcin Kulig, tel.: 501 287 984, e-mail: bilgoraj_klubgp@wp.pl

Wodzisław Śląski – zmiana przewodniczącego, nowym przewodniczącym Klubu „GP” został:  Michał Wieczorek, tel.: 536 646 906, e-mail: kgp_wodzislawsl@os.pl Wiceprzewodniczącym został: Mirosław Bałdyga, tel.: 512 119 962

Kalisz – zmiana przewodniczącego, ponownie przewodniczącym został: Grzegorz Roszkowski, tel.: 509 707 813, e-mail: kaliskiklub.gp@interia.pl Panu Ryszardowi Łańduch dziękuję za dotychczasową współpracę.

Zaproszenia na spotkania na stronie: www.klubygp.pl

Ryszard Kapuściński

Ryszard_Kapuscinsk