Takie tam… deliberacje…
Czekamy na Eliota Nessa!
Genialny film Briana De Palmy pt. „Nietykalni”, ze wspaniałą rolą śp. Seana Connery’ego, opowiada o przestępcach czerpiących zyski z nielegalnej sprzedaży alkoholu po wprowadzeniu prohibicji w Stanach Zjednoczonych. Prym w przestępczym dziele wiedzie chicagowski gangster Al Capone, który korzystając z nieuczciwych policjantów i przekupnych sędziów, czuje się bezkarny. A wszelkie próby ukrócenia jego działalności kończą się na niczym. Dopiero stworzenie przez FBI oddziału nieprzekupnych policjantów, na czele którego staje Eliot Ness, doprowadził do aresztowania i skazania Ala Capone. Przypomniałem sobie o tym filmie w związku ze śmiercią Connery’ego i sytuacją w Polsce, która daje asumpt do zastanowienia się, jak to jest, że są w Polsce ludzie, którzy zawsze mogą liczyć na bezkarność i życzliwość sądów. Kiedy w piątek na pl. Zamkowym dziesiątki policjantów, w pełnym rynsztunku, uganiało się za człowiekiem, który odpalił racę, w tym samym czasie niejaka Marta Lempart, stojąc na dachu ciężarówki, w wulgarnych słowach namawiała tysiące ludzi do łamania prawa. Dlaczego bezkarny jest bandyta, który pobił księdza w Myśliborzu? Polacy mają dość i czekają na polskiego Eliota Nessa!
Ryszard Kapuściński
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
