Powitanie prezydenta.
Zarząd Prawa i Sprawiedliwości w Rybniku zorganizował w dniu 6 lipca br wyjazd do Warszawy na przemówienie prezydenta USA Donalda J. Trumpa, przy Pomniku Powstania Warszawskiego na placu Krasińskich.
Uczestnicy – to głównie młodzież rybnicka i członkowie klubu „Gazety Polskiej”, wyruszyli oni z Rybnika o godzinie piątej rano, dwoma autokarami firmy „Davidbus”.
Kierownikiem tej udanej wyprawy do stolicy był Karol Szymura desygnowany przez senatora Wojciecha Piechę. Wielką pomocą służyła mu Maria Chorążak asystentka posła na Sejm RP Czesława Sobierajskiego.
W czasie jazdy każdy uczestnik otrzymał pisemne informacje „praktyczne”, z prośbą o ich przestrzeganie. Prośba ta dotyczyła m.in. – nie wnoszenia na plac takich przedmiotów jak: parasolek, termosów, kubków termicznych, rozkładanych krzeseł, jedzenia, szklanych pojemników, plecaków, tablic oraz banerów, noży i wszelkiego rodzaju broni itp.
Po przybyciu do Warszawy ( godz. 10.15) cała zorganizowana grupa udała się pod bramki na ulicy Długiej, które były już otwarte od godziny 10.00. Grupa ta wraz z wielotysięcznym tłumem powoli zmierzała w kierunku placu Krasińskich.
Oczekującym na wejście dał się we znaki upalny poranek. Było słonecznie i bezwietrznie. Tysiące członków klubów „Gazety Polskiej” przyjechało do Warszawy na spotkanie z Trumpem. Klubowicze przyjechali aż z USA, Australii, Europy i oczywiście z całej Polski (niektórzy dotarli z banerami na plac Krasińskich).
Swoją obecnością wyrażali poparcie dla Trumpa. Do Warszawy przyjechali w zorganizowanych grupach. Byli ubrani w klubowe koszulki, przez miasto szli pod banerami swoich klubów.
Po godzinie 13-tej przed Pomnikiem Powstania Warszawskiego pojawił się oczekiwany z niecierpliwością D.J. Trump z małżonką Melanią, która bije rekordy popularności w Ameryce – w towarzystwie prezydenta Andrzeja Dudy i jego małżonki.
Prezydent D.J Trump wygłosił płomienne przemówienie, w którym wielokrotnie odwoływał się do naszej historii i stawiał Polskę za wzór dla całego świata zachodniego.
– Poparł lansowaną przez prezydenta A. Dudę ideę Trójmorza, obiecał też dostawy gazu skroplonego. Trump parę razy podkreślał, że warunkiem przetrwania świata zachodniego jest powrót do wartości chrześcijańskich. Wskazywał na konieczność ochrony życia ludzkiego, pielęgnowania rodziny.
Uczestnicy ocenili tę wizytę bardzo pozytywnie, uważają, że przyniesie ona bardzo dobre efekty – przyniesie korzyści dla Polski. Sukces dyplomatyczny jest bezdyskusyjny.
Prezydent Stanów Zjednoczonych AP zapewnił naszemu krajowi olbrzymią promocję na świecie – tak na gorąco komentowali zadowoleni uczestnicy w drodze powrotnej, którzy przed północą byli już w swoich domowych pieleszach.
Z przykrością należy stwierdzić, że po wywołaniu nazwiska Lecha Wałęsy został on wygwizdany przez zgromadzonych. Wołali spontanicznie -„Bolek, Bolek”.
Po zakończeniu części oficjalnej wszyscy ruszyli w kierunku Stadionu Narodowego.
Grupa RYBNICKA przeszła ponad 4 km na pieszo. Była zmęczona i wyczerpana po przejściu na plac Krasińskich. W międzyczasie autokar stał bezczynnie obok stadionu. Było to jedyne niedociągnięcie organizatorów wyjazdu.
Na pikniku, który rozpoczął się obok stadionu zaprezentowano polski i amerykański sprzęt wojskowy z przed II wojny światowej. Dodatkową atrakcją były stoiska wojskowe, które udzielały instrukcji wystawionych eksponatów, rozdawały materiały historyczne, gadżety i inne pamiątki. Pierwsi uczestnicy, którzy dotarli na piknik mogli liczyć na grochówkę, napoje, ciasto czy inne przekąski.
Lech Sipko klub „Gazety Polskiej” Rybnik.