– To, że Polonii jest coraz mniej oznacza, że Polska staje się coraz ważniejszym i mocniejszym państwem na mapie Europy, na mapie świata. Widzimy to szczególnie dziś, w czasach wojny imperialisty Putina – mówił podczas XVII Zjazdu Klubów „Gazety Polskiej” Tadeusz Antoniak, przewodniczący Klubu Gazety Polskiej w Filadelfii i komendant SWAP.
“Rola Polonii w kształtowaniu wizerunku Polski”. To nazwa panelu, podczas którego z Klubowiczami rozmawiali Paweł Piekarczyk, senator Małgorzata Kopiczko, minister Jan Dziedziczak oraz Tadeusz Antoniak.
Minister w Kancelarii Premiera zaczął od Błękitnej Armii. – Wydaliśmy publikację o historii tejże Armii. Została stworzona w czasie I wojny światowej, właściwie pod jej koniec. Jej celem było odzyskanie niepodległości przez Polskę. Armię stworzyli Polacy poza granicami kraju – głównie ze Stanów Zjednoczonych i Kanady. To byli często ludzie, którzy na własne oczy nie widzieli ziemi polskiej. Urodzili się już w Stanach Zjednoczonych, odnosili sukcesy, ciężko pracowali. Kiedy pojawił się generał Haller, kiedy ojczyzna wezwała ich na ratunek, kiedy każda walcząca osoba liczyła się w tym, czy Polska po 123 latach powróci na mapę, oni byli gotowi zostawić swoje wygodne życie za granicą i ruszyć do koszmarnych okopów I wojny światowej – przypomniał pokrótce.
Odpowiadający za współpracę z Polonią Dziedziczak przekonywał, że rządzący mają „pomysł na współpracę z rodakami za granicą”. – Chodzi o to, by wspólnie z Klubami „Gazety Polskiej” działać na rzecz Polski. Patriotów polskich jest na szczęście dużo. Dobrym patriotą można być nie tylko w Polsce. Działać na rzecz kraju można w każdym miejscu na świecie. Jestem przekonany, że duża część tych osób działa w Klubach „Gazety Polskiej”. Jeśli ktoś się decyduje na członkostwo, chodzi mu o Polsce. Dlatego my się tutaj spotykamy. Chodzi nam o Polskę – zwracał się do obecnych na sali.
Przypomniał, że w ostatnich latach uruchomiono szereg różnych programów na rzecz rodaków za granicą. – Stworzyliśmy cały system powrotu z Syberii, Kazachstanu, azjatyckiej części Związku Sowieckiego. W 2016 roku uruchomiliśmy program, który sprawił, że sześciokrotnie zwiększyła się liczba powracających Polaków do kraju z tych regionów – tłumaczył.
Kolejny w dyskusji głos zabrał świeżo upieczony Komendant Naczelny Stowarzyszenia Weteranów Armii Polskiej.
– Działamy pod hasłem: „budujmy wspólny front patriotyczny – Polonia Semper Fidelis”. Chciałbym zacząć od czegoś, co obserwuje jako emigrant od 1992 roku – najpierw w Norwegii, później w Stanach Zjednoczonych. Polonia się zmniejsza, ale nie znaczy to, że traci na wartości. Mamy inną strukturę, inny system działania. W kontekście lobbingu na rzecz Polski ma to ogromne znaczenie w Stanach Zjednoczonych, bo te są obecnie na takim etapie sojuszu z Polską w ramach bezpieczeństwa, jak nie były nigdy w historii – mówił Antoniak.
I dalej:
„to, że Polonii jest coraz mniej oznacza, że Polska staje się coraz ważniejszym i mocniejszym państwem na mapie Europy, na mapie świata. Widzimy to szczególnie dziś, w czasach wojny imperialisty Putina”.
Przypomniał, że „Polonia była silna za czasów zaborów, II wojny światowej, okresu komunizmu i stanu wojennego”.
– Wtedy powstały pierwsze polskie struktury, kościoły, domy, różne organizacje. Wtedy Polonia była potęgą i siłą. Siłą, które zadecydowała o trzeciej kadencji prezydenta Roosevelta. To jednak czarna karta w historii stosunków polsko-amerykańskich – wspominał miniony wiek.