Historyczna wizyta prezydenta USA Donalda Trumpa w Polsce – 06.07.2017.
Trump: Polska zawsze zwycięży.
Przybywamy do waszego kraju, aby przekazać bardzo ważną wiadomość: Ameryka kocha Polskę i Polaków. Dziękujemy!
„Polacy nie tylko znacząco wzbogacili ten region, lecz także Amerykanie polskiego pochodzenia wzbogacili Stany Zjednoczone i byłem naprawdę dumny z tego, że zyskałem ich poparcie w wyborach 2016 r. To ogromny zaszczyt, że mogę stać w tym mieście, pod pomnikiem Powstania Warszawskiego, i zwrócić się do narodu polskiego, którego tak wiele pokoleń marzyło o Polsce bezpiecznej, silnej i wolnej. Prezydent Duda i wasza wspaniała pierwsza dama, Agata, zgotowali nam niezwykle ciepłe i miłe powitanie, z którego Polska jest znana na całym świecie. Szczerze, naprawdę szczerze, dziękuję im obojgu oraz – również szczególnie – dziękuję pani premier Szydło”. PREZYDENT USA ZŁOŻYŁ WIELKI HOŁD NARODOWI POLSKIEMU I ZADAŁ MOCNE PYTANIE: CZY STARCZY NAM WOLI I ODWAGI, BY OBRONIĆ NASZ ŚWIAT?
Z inicjatywy posła naszej ziemi Michała Dworczyka wybraliśmy się dużą grupą do stolicy na spotkanie z panem prezydentem Donaldem Trumpem. Dzięki operatywności koleżanek i kolegów – przede wszystkim Joasi Walaszczyk, Beaty Muchy, Krystyny Śliwińskiej, Jurka Deca i odrobinę mojej, udało się wyekspediować 4 pełne autokary z Kłodzka, Wałbrzycha i dwa z Dzierżoniowa. W sumie w wyprawie wzięło udział 210. osób, najmłodszy podróżnik liczył trzy lata, najstarsi ponad 80. lat. Program wizyty mieliśmy bardzo napięty. Rano, tuż po godzinie 8-ej, po wspólnych zdjęciach z wiceministrem Dworczykiem pod Pomnikiem AK, zwiedziliśmy Sejm RP. Dla większości uczestników była to pierwsza wizyta w polskim parlamencie. Następnie przeszliśmy na Krakowskie Przedmieście i poprzez bramki dostaliśmy się na Plac Krasińskich. Nie wszyscy podjęli trud długiego czekania w ogromnym tłumie, woleli oglądać i słuchać relacji na ustawionych telebimach. Warto jednak było trochę się pomęczyć o dostać na plac. W tłumie radosnych i ciepłych ludzi biło tego dnia polskie serce. Poruszające słowa amerykańskiego prezydenta były antidotum na wieloletnie liberalno-lewackie kłamstwa, wpajaną nam od dziesiątek lat pedagogikę wstydu i zamilczenia. W prostych, dobitnych zdaniach Donald Trump pokazał wizję sojuszu państw narodowych, oparta na fundamencie wiary, prawdy i demokracji. Dla mnie najbardziej przemawiała atmosfera spotkania. Nie było złości, zacietrzewienia, wrogości wobec ludzi o innych poglądach. Z Placu Krasińskich powoli przeszliśmy na błonia Stadionu Narodowego, gdzie MON zorganizował wojskowy polsko-amerykański piknik. Były orkiestry wojskowe, pokazy sprzętu i uzbrojenia. Żołnierze prezentowali sprawność bojową, nie zabrakło również obowiązkowej grochówki. W tej pięknej imprezie uczestniczyli członkowie Klubu GP Dzierżoniów II, dzień minął nam szybko i mimo upału nikt nie narzekał i nie żałował trudów wyjazdu. Byliśmy po prostu w miejscu gdzie działa się historia Polski.
Janusz Maniecki
przewodniczący Klubu GP Dzierżoniów II