Tekst alternatywny

DZIERŻONIÓW II | Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Armii Krajowej


W hołdzie żołnierzom Armii Krajowej – największej konspiracyjnej armii w podbitej przez Niemcy i Rosję Europie, armii, która jako zbrojne ramię Polskiego Państwa Podziemnego prowadziła bohaterską walkę o odzyskanie przez Rzeczpospolitą Polską suwerenności i niepodległości, a której żołnierze po II wojnie światowej byli prześladowani przez władze komunistyczne zależne od Związku Sowieckiego – głosi preambuła ustawy.

Ustawa o ustanowieniu Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Armii Krajowej została jednogłośnie przyjęta przez Sejm 9 stycznia br. Inicjatorem powstania tego święta państwowego był Urząd do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych. 14 lutego 1942 . Naczelny Wódz gen. Władysław Sikorski wydał rozkaz o przekształceniu Związku Walki zbrojnej w Armię Krajową. – Udało się wspólnie, bez żadnych sporów, zasypać lukę, która powstała w ostatnich latach. Przez 35 lat wolnej Polski dorobiliśmy się wielu bardzo ważnych świąt państwowych, także tych dotyczących polskiego oręża oraz żołnierzy walczących na różnych frontach II wojny światowej. Brakowało jednego dnia, w którym moglibyśmy uczcić Armię Krajową – największą podziemną armię polską i jedną z największych podziemnych armii europejskich – powiedział PAP szef Urzędu Lech Parell.

W piątek Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Armii Krajowej będzie obchodzony po raz pierwszy. Uroczystości w Dzierżoniowie odbyły się przy grobie ppłk. Waleriana Tewzadze. Choć jego ojczyzną był kraj na dalekim Kaukazie, służył w polskim wojsku i walczył w obronie naszego kraju w kampanii wrześniowej. Podpułkownik Walerian Tewzadze dowodził północnym odcinkiem obrony Warszawy. Został za to uhonorowany najwyższym polskim odznaczeniem wojskowym – Virtuti Militari. Miłośnicy historii z Dzierżoniowa wydali o nim książkę.

„Podczas okupacji oficer działał w Armii Krajowej. Jako „Tomasz” stanął na czele Referatu Operacyjnego Sztabu Inspektoratu AK w Częstochowie, a potem został zastępcą dowódcy 7 Dywizji Piechoty AK. – Niestety, nie wiadomo, czym dokładnie zajmował się Tewzadze w konspiracji, bo nie ocalały żadne jego wspomnienia z tego okresu – tłumaczy Jarosław Kresa.

Po wkroczeniu na ziemie polskie Armii Czerwonej w 1945 roku w obawie przed represjami NKWD, które tropiło i rozstrzeliwało gruzińskich oficerów, Tewzadze zaczął się ukrywać. Jako Walery Krzyżanowski zamieszkał w Dzierżoniowie na Dolnym Śląsku i zatrudnił się w tamtejszych zakładach włókienniczych. Prawdę o jego przeszłości znała tylko garstka najbliższych przyjaciół.
Pozostali poznali historię Gruzina dopiero po jego śmierci w 1985 roku. – Chcę wyjaśnić pewną tajemnicę. Nazywam się Walerian Tewzadze. Jestem podpułkownikiem dyplomowanym Wojska Polskiego. Urodziłem się w Gruzji. Ujawniając powyższe, proszę tych, którzy zajmą się moim pogrzebem, aby pochowali mnie pod prawdziwym nazwiskiem – napisał pułkownik w swoim testamencie.
Dziś dzierżoniowska Grupa Rekonstrukcji Historycznej opiekuje się jego grobem. Jako Gruzin chciałbym być pochowany w Gruzji, ale jestem szczęśliwy, że będę pochowany w ziemi szlachetnego i dzielnego Narodu Polskiego – wykuto na prośbę oficera na jego nagrobku”. (źródło).

– Jesteśmy na cmentarzu parafialnym po to, by oddać hołd komendantom, dowódcom kolejnych formacji zbrojnych Polskiego Państwa Podziemnego, poczynając od Służby Zwycięstwu Polsce poprzez Związek Walki Zbrojnej, aż wreszcie do Armii Krajowej. To dzisiejsze spotkanie tutaj, 14 lutego 2025 roku, na cmentarzu przy grobie Waleriana Tewzadze, gdzie spoczywa w najbliższym sąsiedztwie żołnierzy Armii Krajowej zamordowanych w dzierżoniowskim więzieniu oraz tych, którzy walczyli w II wojnie światowej przeciwko niemieckiej okupacji, ma wymiar szczególny, bo po raz pierwszy odbywa się w dniu święta narodowego, Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Armii Krajowej, które zostało ustanowione dosłownie kilka dni temu – powiedział Jarosław Kresa, były wicewojewoda dolnośląski.

Klub „Gazety Polskiej” Dzierżoniów II