Ten rok był niezwykły, ponieważ po raz pierwszy mieliśmy tak wielką konkurencję. Tak wiele pism chciało być „Gazetą Polską”. Wiele osób przyznaje nam dzisiaj rację, dlatego że robi i pisze to samo – powiedział Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny „Gazety Polskiej” rozpoczynając tegoroczną Galę Strefy Wolnego Słowa.
– Powitanie zacznę od naszych braci Węgrów, którzy przyjechali specjalnie na tę uroczystość, witam rodziny smoleńskie, które zawsze nam towarzyszą, witam panów posłów, senatorów, witam wszystkich laureatów, którzy do nas przyszli, dzisiejszych, i tych sprzed wielu, wielu lat – powitaniem rozpoczął tegoroczną Gala Nagród Strefy Wolnego Słowa Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny „Gazety Polskiej”.
– „Gazeta Polska” powstała 21 lat temu. Już 21 lat spotykamy się, walczymy o wolność słowa w Polsce – mówił. – Ten rok był niezwykły, ponieważ po raz pierwszy mieliśmy tak wielką konkurencję. Tak wiele pism chciało być „Gazetą Polską”. Wiele osób przyznaje nam dzisiaj rację, dlatego że robi i pisze to samo.
– Wszystko zaczęło się od tego, że w każdą środę chodziliście Państwo kupować, tydzień w tydzień, „Gazetę Polską”. Od prawie trzech lat „Gazetę Polską Codziennie”. I póki państwo to robią, to my trwamy. I może to jest żmudne, ale proszę pamiętać, żeby walczyć dzisiaj o wolną Polskę, nie trzeba za nią ginąć. Wystarczy pójść do kiosku, zainwestować w tych, którzy zawsze są tacy sami, a „Gazeta Polska” nigdy się nie zmieniła.
– Od 2011 roku wspominamy naszych laureatów, którzy zginęli 10 kwietnia 2010 roku w czasie katastrofy smoleńskiej. Wspominamy również członka naszej redakcji, pana Stefana Melaka, nasi laureaci, śp. Pan profesor prezydent Lech Kaczyński, śp. profesor Janusz Kurtyka – powiedziała Katarzyna Gójska-Hejke, redaktor naczelna miesięcznika „Nowe Państwo”.
Minutą ciszy oddano hołd wszystkim ofiarom katastrofy smoleńskiej.
Wśród gości gali są m.in. kandydat PiS na stanowisko premiera Piotr Gliński, publicysta, redaktor naczelny Telewizji Republika Bronisław Wildstein, działacz opozycji PRL Krzysztof Wyszkowski, publicysta Jerzy Jachowicz, prezes TV Republika Piotr Barełkowski, poseł PiS Joachim Brudziński, poseł PiS Jan Dziedziczak.
W tym roku tytuł Człowieka Roku 2013 „Gazety Polskiej” przyznano dwóm osobom – premierowi Węgier Viktorowi Orbánowi oraz polskiemu historykowi dr hab. Krzysztofowi Szwagrzykowi.
– Jest to nagroda dla wszystkich Węgrów, którzy wywalczyli wolne Węgry, bo dzisiaj Węgry, wywalczyły sobie taką pozycję w Europie, że inni biorą z nich przykład. Można wierzyć w swoje wartości, można opierać się na tym co historię kraju stanowi, a jednocześnie można dobrze gospodarzyć. Dzisiaj Węgry wychodzą z długów, i inni ekonomiści, inne kraje, patrzą jak należy prowadzić swój kraj. A było inaczej. Utarła się taka tradycja, że każdego 15 marca jedziemy spotykać się z Węgrami, to jest symbol tej nowej Europy, która dzisiaj buduje się w całej Europie Środkowej, ale jest propozycją dla wszystkich. Wierzymy, że Orban stał się symbolem takiej Europy. I nie musimy zgadzać się ze wszystkimi jego decyzjami, on jest premierem Węgier, ale podoba nam się jedno. Że można kochać swoją Ojczyznę i odnieść sukces. Dlatego doszliśmy do wniosku, ze Victor Orban w tym roku powinien być Człowiekiem Roku „Gazety Polskiej” – mówił Tomasz Sakiewicz.
Minutą ciszy oddano hołd wszystkim ofiarom katastrofy smoleńskiej.
– Zespół tygodnika „Gazety Polskiej” nie miał najmniejszych wątpliwości, iż tytuł Człowieka Roku 2013 powinien powędrować w ręce profesora Krzysztofa Szwagrzyka. Nie mieliśmy wątpliwości, że to zadanie, które stanęło przed panem profesorem i jego zespołem, które zarówno on, jak i jego zespół, tak fantastycznie realizuje, jest naszą wspólną misją, że dzięki pracy pana profesora i jego zespołu, my sami jesteśmy w stanie wywiązać się z tego obowiązku honorowego, który mamy wobec naszych niezłomnych, bohaterskich żołnierzy antykomunistycznego podziemia. Musimy ich odnaleźć, musimy odnaleźć ich szczątki, wyjąć ich z tego pohańbienia, w którym spoczywają od kilkudziesięciu lat, zbudować im groby i odprawić pogrzeb dokładnie taki jaki powinni mieć – mówiła Katarzyna Gójska-Hejke, zastępca redaktora naczelnego „Gazety Polskiej” i redaktor naczelna miesięcznika „Nowe Państwo”.
– Często się mówi, że Żołnierze Wyklęci powracają. Ja mam wrażenie, że to my powracamy po Nich. Powracamy na to pole bitwy i wyciągamy z dołów śmierci, do których wrzucili ich komunistyczni oprawcy. My w „Gazecie Polskiej”, i myślę, że Państwo również, nie mamy najmniejszych wątpliwości, że nie da się zbudować w pełni niepodległej, silnej i dumnej Polski bez odkłamania najnowszej, naszej historii. Bez jasnego wskazania kto był bohaterem, a kto zdrajcą, kto oddał życie za wolność i niepodległość, a kto to życie odbierał w imię zniewolenia, z rozkazu, który przyszedł z Moskwy. Ja wiem, że dzięki tej pracy, panie profesorze, którą Pan realizuje, my jesteśmy bliżej tego celu. I za to ogromnie Panu dziękujemy – powiedziała Katarzyna Gójska-Hejke, która przeczytała fragment więziennego grypsu Łukasza Cieplińskiego, pseudonim „Pług”:
„Wierzę dzisiaj bardziej niż kiedykolwiek, iż idea chrystusowa zwycięży. I Polska odzyska niepodległość, a pohańbiona godność ludzka zostanie przywrócona. Gdybyś odnalazł moją mogiłę, to możesz na niej napisać te słowa”.
– Łukasz Ciepliński pisał ten fragment do swojego syna Andrzeja, ale myślę, że tak naprawdę, napisał do nas wszystkich. I ja głęboko wierzę, zresztą wszyscy wierzymy, że my będziemy mogli chociażby tą małą, niewielką prośbę zrealizować. Dzięki Pana pracy. Bardzo za to dziękujemy – powiedziała Katarzyna Gójska-Hejke.
Laureatem nagrody Grzegorza I Wielkiego, przyznawanej przez miesięcznik „Nowe Państwo” za walkę o prawdę w życiu publicznym, został premier Jan Olszewski. Uczestnicy Gali nagrodzili tę informację długą owacją na stojąco. Dokonania premiera Jana Olszewskiego, jego rolę dla Polski, przypomniał publicysta Piotr Lisiewicz.
– Dla wielu, właśnie postawa Jana Olszewskiego, była tym co nas zmotywowała, aby zaangażować się w życie publiczne. Zobaczyliśmy, że jest polityka, w której o coś chodzi, nie tylko o kasę – mówił Piotr Lisiewicz.
Nagrodę Grzegorza I Wielkiego, w imieniu premiera Jana Olszewskiego, odebrał jeden z ministrów jego rządu, poseł Antoni Macierewicz.
– Pan premier, bardzo, bardzo prosił, o podziękowanie, aby było jasne, jak wielką dla niego jest satysfakcją i dumą, z racji tego, iż od państwa tę nagrodę otrzymał – powiedział poseł Antoni Macierewicz.
Ludźmi Roku „Gazety Polskiej” 2013 zostali premier Węgier Viktor Orbán oraz polski historyk dr hab. Krzysztof Szwagrzyk. Nagroda im. Grzegorza I Wielkiego „Niezależnej Gazety Polskiej – Nowe Państwo” 2013 zostanie wręczona b. premierowi Janowi Olszewskiemu. Zaś nagroda Człowiek Roku Klubów „Gazety Polskiej” 2013 – polskiemu historykowi Sławomirowi Cenckiewiczowi.
Viktor Orbán
Pomimo narastającej izolacji Węgier w zachodniej Europie Orbán od momentu objęcia władzy w 2010 r. konsekwentnie przeprowadza trudne reformy, za które niejednokrotnie jest krytykowany przez Brukselę i socjalistyczną opozycję w kraju. Spłaca zadłużenie i usuwa z Węgier Międzynarodowy Fundusz Walutowy, zmienia konstytucję, wprowadzając do niej wiodącą rolę Boga, narodu i rodziny. Przeprowadza, często kontrowersyjne, reformy gospodarcze, nakładając podatki na zachodnie koncerny, i jednocześnie zdejmując obciążenia z obywateli.
dr hab. Krzysztof Szwagrzyk
Ten skromny, ale i (co podkreśla wielu rozmówców „GP”) charyzmatyczny naukowiec zyskał zasłużoną popularność, kierując projektem naukowo-badawczym „Poszukiwania nieznanych miejsc pochówku ofiar terroru komunistycznego z lat 1944–1956”. Oficjalnie jest on realizowany przez Instytut Pamięci Narodowej, Radę Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa i Ministerstwo Sprawiedliwości, ale to właśnie dr Szwagrzyk oraz towarzysząca mu grupa, najczęściej młodych archeologów, odpowiada za odkrycia, fundamentalne z punktu widzenia polskiej historii.
Wśród dotychczas odnalezionych są m.in. mjr Zygmunt Szendzielarz „Łupaszka” oraz mjr Hieronim Dekutowski „Zapora”.
b. premier Jan Olszewski
„Minęło 21 lat od pamiętnej nocy 4 czerwca, kiedy to większość sejmowa pod wodzą ówczesnego prezydenta i wsparciu jakże wielu dzisiejszych medialnych gwiazd doprowadziła do obalenia pierwszego niekontrolowanego przez komunistyczne układy gabinetu kierowanego przez naszego Laureata. Premier Olszewski i jego współpracownicy chcieli niepodległej, niepostkomunistycznej Polski. Ich misję przerwała mobilizacja obozu, który czuł się związany przede wszystkim ustaleniami z Magdalenki, a nie interesem Rzeczypospolitej. Determinacja Jana Olszewskiego w oswobadzaniu Polski z pęt podległości wobec Moskwy, w ujawnianiu prawdy o naszej najnowszej historii nie tylko uświadomiła bardzo wielu Polakom siłę komunistycznych powiązań, ale przede wszystkim była zachętą do zabiegania o Rzeczpospolitą bez balastu PRL – w każdym wymiarze” – charakteryzuje byłego premiera redaktor naczelny „Nowego Państwa” Katarzyna Gójska-Hejke.
dr hab. Sławomir Cenckiewicz
Polski historyk, autor ponad 150 publikacji naukowych, popularnonaukowych i źródłowych. Wśród najbardziej popularnych prac historyka znaleźli się:
„Oczami bezpieki: szkice i materiały z dziejów aparatu bezpieczeństwa PRL”, „SB a Lech Wałęsa. Przyczynek do biografii”, „Anna Solidarność. Życie i działalność Anny Walentynowicz na tle epoki (1929-2010)”, „Długie ramię Moskwy. Wywiad wojskowy Polski Ludowej 1943–1991”, „Lech Kaczyński. Biografia polityczna 1949–2005”, „Wałęsa. Człowiek z teczki”.
Źródło: http://niezalezna.pl/51245-wiele-pism-chce-byc-gazeta-polska-gala-strefy-wolnego-slowa-nasza-relacja
(Aby obejrzeć fotorelację, kliknij w zdjęcie poniżej) Foto. Krzysztof Sitkowski