24.09.2022. Ostatnia sobota września, to „Hubertus”, „Polana Śmierci’, „Śląski Katyń”, to wyjazd na miejsce pamięci ludobójstwa koło Barut. Miejsca kaźni dokonanej w końcu wrześnie 1946 roku, na partyzantach „Bartka” – kpt. Henryka Flamego. Byli to nieuchwytni władcy Podbeskidzia, Żołnierze Wyklęci kpiący z tzw. władzy ludowej.
Partyzantów zwabiono sfałszowanym rozkazem przerzutu na Zachód. Bezbronni, zostali zamordowani w trzech grupach. Razem około 200 młodych mężczyzn. Pierwsi strzałem w tył głowy nad rowem śmierci, drudzy wysadzeni w powietrze w zaminowanym bunkrze w rejonie Starego Gronkowa, trzeci w zaminowanej stodole, na polanie w lesie koło Barut – ich szczątków jeszcze nie odnaleziono.
Gliwicki Klub Gazety Polskiej z tym okrutnym wydarzeniem, dwadzieścia lat temu, został zapoznany przez żołnierza AK ze Lwowa ś. p. prof. arch. Franciszka Maurera, projektanta ołtarza i opiekuna tego miejsca. Miejsca zaciekłej nienawiści do niezawisłej Polski, oficerów UB – NKWD zwolenników moskiewskich zasad działania: zdrada, kłamstwo, podstęp, terror, skrytobójstwo, pohańbienie ciał zabitych, prześladowanie ich rodzin, gwałty i każde inne barbarzyństwo. Zasady, że cel uświęca środki, stosowanej przez imperialną Rosję carską, bolszewicką, a dziś przez putinowską.
Przewodnicząca Gliwickiego Klubu Gazety Polskiej, w towarzystwie przewodniczącego Klubu Opolskiego, złożyli pod Krzyżem Pamięci znicz i kwiaty.
Jan Święcicki
Zdjęcia: Krzysztof Kruszyński i Ryszard Szram