Takie tam… deliberacje…
Kulisy manipulacji
Wszystkim posłom totalnej opozycji, którzy opętani nienawiścią do Polski, atakują rząd broniący granicy z Białorusią i wykorzystują do tego dzieci, podobno krzywdzone przez polskich żołnierzy, polecam film z 1997 r. pt. „Fakty i akty”. W wielkim skrócie opowiada on o manipulacji, jaką jest wykreowanie relacji z fałszywej wojny gdzieś w Albanii, mającej odwrócić uwagę od filmowego prezydenta, który popadł w kłopoty z powodu kompromitujących zdjęć. Prezydencki spin doktor (Robert de Niro) zatrudnia reżysera (w tej roli Dustin Hoffman), który ma zrealizować film, wykorzystując wszelkie socjotechniczne triki, aby ludzie uwierzyli, że w Albanii wybuchła wojna. Jest taka scena w filmie, kiedy mała zapłakana dziewczynka biegnie wśród płonących domów, ratując kota, którego trzyma w objęciach. Do tej sceny reżyser przykłada dużą wagę, bo zdaje sobie sprawę, że nic tak nie działa na społeczeństwo żyjące nagłówkami brukowców, jak skrzywdzone dziecko. I taka iluzja wojny przyniosła oczekiwany efekt. Film dedykuję zwłaszcza posłance Katarzynie Piekarskiej, może wtedy coś do niej dotrze i przestanie w swoim zacietrzewieniu walić pięścią w sejmową mównicę. Czasami wystarczy puknąć się w czoło.