Tekst alternatywny

NOWY SĄCZ | 72 rocznica pacyfikacji wsi Barnowiec


NOWY SĄCZ | 72 rocznica pacyfikacji wsi Barnowiec

Kontynuując upamiętnienie Żołnierzy Wyklętych członkowie klubu Gazety Polskiej w Nowym Sączu wzięli udział w 72 rocznicy pacyfikacji wsi Barnowiec przez funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa, Milicji i wojsk KBW. W uroczystościach upamiętniających wydarzenia z 28 lutego i 1 marca 1949 r. wzięli udział uczniowie ze Szkoły Podstawowej w Czaczowieze ze sztandarem, na co dzień pielęgnujący pamięć o tym wydarzeniu i ofiarach, oraz wójt Łabowej.

Wspólnie zapaliliśmy znicze pod obeliskiem poświęconym ofiarom pacyfikacji, następnie udaliśmy się na mszę św. sprawowaną ich intencji. Po mszy św. udaliśmy się pod pomnik księdza Władysława Gracza, który stoi przed Urzędem Gminy Łabowej aby i tu oddać hołd naszym bohaterskim żołnierzom niezłomnym.

Końcem lutego 1949 r. organy bezpieczeństwa komunistycznego państwa urządziły obławę na operujący w rejonie Hali Łabowskiej oddział Polskiej Podziemnej Armii Niepodległościowej „Żandarmeria”. Dowodził nim Stanisław Pióro ps. „Emir”, a kapelanem oddziału był ks. Władysław Gurgacz ps. „Sem”. Mimo zaangażowania 200 funkcjonariuszy, akcja rozbicia niepodległościowej partyzantki zakończyła się niepowodzeniem. Rozwścieczeni klęską ubecy zakatowali na śmierć 18-letniego mieszkańca Barnowca Adama Klimczaka, który dostarczał partyzantom mąkę. Aresztowano 37 mieszkańców wsi i popędzono ich pieszo do Maciejowej. Stamtąd zostali przewiezieni do siedziby UB w Nowym Sączu. Tam przez wiele dni byli torturowani. Zeznania dotyczące miejsca ukrywania się partyzantów wymuszano m.in. rażeniem prądem, miażdżeniem palców drzwiami, biciem pałką, wbijaniem igieł pod paznokcie.

Oddział PPAN „Żandarmeria” został rozbity w pobliżu Niżnych Rużbachów na terenie Słowacji w sierpniu 1949 r. , podczas próby przedostania się na Zachód. Fikcyjny plan ucieczki przygotował wprowadzony do oddziału agent bezpieki. Akcją, w której wzięło udział kilkudziesięciu czechosłowackich i polskich milicjantów i żołnierzy dowodził ubek Stanisław Wałach. Miesiąc później, po politycznym procesie, katyńskim strzałem w tył głowy zabito skazanego na śmierć ks. Gurgacza.

Zdjęcia: Józef Horowski, relacja: Tomasz Baliczek

Klub Gazety Polskiej Nowy Sącz