Ze wzgórza pod Krakowem
Paczka dla kombatanta na Kresach
Im bardziej w Adwencie zatroszczymy się o biednych, chorych i pokrzywdzonych, tym szybciej Nowonarodzony Chrystus zamieszka w naszych sercach i domach
Przed świętami Bożego Narodzenie organizuje się w naszym kraju wiele akcji charytatywnych, wypływających z potrzeby serca. Jedną z nich jest akcja zatytułowana „Paczka dla polskiego kombatanta na Kresach”. Skąd taki pomysł? Otóż po przesunięciu granic, co nastąpiło w wyniku zdrady w Jałcie i Poczdamie trzech naszych aliantów (nie tylko Rosji sowieckiej, ale także Anglii i Ameryki), na terenach wschodnich II Rzeczypospolitej, zagarniętych jako łup wojenny przez zaborczego sąsiada, pozostało wielu naszych rodaków. Wśród nich znaleźli się także żołnierze, którzy w czasie wojny przelewali krew pod biało-czerwonym sztandarem. Zarówno ci, którzy walczyli w 1939 r., jak i ci, co poprzez Syberię i Kazachstan trafili pod rozkazy generałów Andersa i Maczka. Chodzi tutaj także o żołnierzy AK.
Na terenach obecnej Litwy i Białorusi (w mniejszym stopniu Ukrainy) po falach ekspatriacji, które miały miejsce w latach 1945–1948 i 1956–1958, pozostało wielu Polaków, w tym wspomniani kombatanci. Wielu z nich za służbę w polskich formacjach było represjonowanych, a prawie wszystkich, którzy dożyli obecnych czasów, spotyka poniewierka i ogromna bieda. Akcję pomocy dla nich rozpoczęło w 2009 r. Stowarzyszenie Odra–Niemen we Wrocławiu. Jak sama jego nazwa wskazuje, podtrzymuje ono więzi mieszkańców Dolnego Śląska z mieszkańcami ziem, na których urodzili się ich rodzice i dziadkowie. Zbiórka darów do paczek prowadzona jest na terenie całego kraju, a więcej informacji można uzyskać na stronie www.odraniemen.org.
W kontekście owych zbiórek chciałem podziękować organizatorom i uczestnikom Dobroczynnego Balu Charytatywnego w Krakowie, który zakończył się wielkim sukcesem. W wyniku aukcji i kiermaszu prac podopiecznych Fundacji im. Brata Alberta w Radwanowicach uzyskano rekordową kwotę 50 tys. zł, która w całości została przekazana na remont schroniska dla osób niepełnosprawnych intelektualnie. Szczególnie dziękuję ofiarodawcom cennych przedmiotów przekazanych na licytację, a zwłaszcza paniom Zuzannie Kurtyce, Annie Dymnej i Agnieszce Radwańskiej oraz Polakom z Rosji, którzy przekazali piękną ikonę. Bóg zapłać!
Nie dla wszystkich zbliżająca się Wigilia będzie radosna. Dlatego też im bardziej w Adwencie zatroszczymy się o biednych, chorych i pokrzywdzonych, tym szybciej Nowonarodzony Chrystus zamieszka w naszych sercach i domach.
Tadeusz Isakowicz-Zaleski