Tekst alternatywny

Ruszył się Śląsk. Niech nie skończy się na wymiance

Ruszył się Śląsk. Niech nie skończy się na wymiance

Szkoła dziennikarzy
I znowu w naturze szkoła dla reporterów. Słucham radiowej korespondencji dźwiękowej. Młody człowiek pojechał do górników, posłuchał, co mówią. Jest wyraźnie wstrząśnięty, w głosie słychać, jak budzi się w nim solidarność dla strajkujących o swoje miejsca pracy ludzi, broniących bytu swoich rodzin. W słowach stara się oddać grozę sytuacji, zdeterminowanie załóg. Gdyby z programem historii dojechał w szkole do „Solidarności”, niejedno by zobaczył i zrozumiał. Podobno już teraz, po głodówkach w obronie szkoły, jest z tym lepiej. Ale on uczył się w latach, kiedy Platforma likwidowała wszystko, co tylko mogła, sprzeciwiała się naprawie starych błędów, i uczył się historii starożytnej, a potem dojechał z programem tak gdzieś do końca XIX wieku. Słyszał o Hitlerze, bo oglądał parę peerelowskich seriali. On jest z tych, co na pytanie, kiedy zakończyła się I wojna światowa, odpowiadają: no…. tak, skoro była druga, to musiała być i pierwsza. O Rewolucji Październikowej nie słyszał nigdy. A o latach komunizmu, stalinizmu, o zrywach robotniczych i niepodległościowych nie słyszał nigdy.
I teraz coś się w nim budzi, bardzo to wyraźne. Wzruszenie, współczucie, ludzkie uczucia, które rozwinął, bo może rodzice porządni, może zabraniali oglądać za dużo big braderów czy zabijać przy zabawie w gry komputerowe…
A w studio siedzi kolega. Kolega jest comme il faut (taki jak trzeba). Ironiczny, indywidualistyczny, pogardliwy. Chłodny i zdystansowany. Przecież to strajkują jacyś Polacy, antysemici, a już na pewno wiocha. Dżisas, co za wiocha. Może i nie głosował na Korwina, bo już dawno skończył 25 lat, ale wierzy ciągle w totalną prywatyzację i liberalizm. Raczej głosował na PO, bo chce pełnej wolności wszystkiego od wszystkiego. Zna sposoby. Prywatny zrobi, rozwinie, rozwiąże. Widocznie nie ma popytu. Widocznie nikt nie chce płacić. Kto się nie załapał, ten do piachu. I tak dalej.
Poczucia rzeczywistości ani grama. Ten pierwszy jednak właśnie złapał pierwszy kontakt z rzeczywistością. Wyszedł z ciepłego, wygodnego studia, założył fufajkę i zjechał do kopalni. Słyszy, że ci ludzie na dole wcale nie zarabiają za te straszliwe warunki pracy po 6 tysięcy, czego zazdrościł, tylko po dwa, co go wprawia w przerażenie. Połowa tego, co on, to, trochę więcej, niż połowa. A on nie ma rodziny, dziewczyny płacą za siebie, dzieci męczą od samego widoku, jak przechodzi koło placu zabaw.
Jaka jest jego przyszłość? Który wygra? Ten, którego nic nie obchodzi, może kłamać, jak będzie trzeba, bo posłuszeństwo wobec władzy zapewni mu michę i furę? Czy ten, który zobaczył prawdę i nie będzie chciał już zamknąć na nią oczu? Ten, który zrozumiał?
================
Zdaje się, że oszczędnie nas informują o tym, co się dzieje na Śląsku:
https://www.youtube.com/watch?v=jXf1GXmPB2U
Dochodzą kolejne kopalnie.
PO nie może dalej rządzić Polską.
Sprawozdanie Kompanii. Węglowej z 2003: 100 stron. Za 2013 : 0, w ogóle nie ma
Amt Marek,UK: „Niech piekło pochłonie tych, przez których miliony nam podobnych musiało wyjechać ze swojej Ojczyzny. Kocham Cię, Polsko”. (film „Tam, gdzie da się żyć” Magdalena Piejko)

Oświadczenie Kongresu Mediów Niezależnych o zagrażającemu wolności słowa dzieleniu dziennikarzy i mediów na uznawane i nieuznawane

Kongres Mediów Niezależnych protestuje przeciwko dalszemu posługiwaniu się instytucjami państwowymi  jako instrumentem  represji, która ma podzielić dziennikarzy na właściwych i niewłaściwych, na tych, wobec których będzie stosowane prawo prasowe i tych, których wolno bezkarnie prześladować.
Ostatnim przykładem są procesy, wytoczone kilku osobom po wydarzeniach w siedzibie PKW po wyborach samorządowych. Sąd przed rozpoznaniem spraw rozdzielił Tomasza Gzella i Jana Pawlickiego, uwolnionych wkrótce od zarzutów, od pracowników internetowych mediów społecznościowych, Hanny Dobrowolskiej, członka Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich i przewodniczącej Kongresu Mediów Niezależnych, oraz Witolda Zielińskiego. Sąd oddalił zażalenia na zatrzymanie przez policję, gdyż uznał, że nie są oni dziennikarzami, jako osoby bez formalnego zatrudnienia w mediach.
Ich sprawy toczą się w sądach i nie ma pewności, czy uwzględnią one ich uznany w całym cywilizowanym świecie status osób chronionych, bo przekazujących informacje dla swych mediów. Podobny stosunek do mediów niezależnych dotyczy również Michała Rachonia z Telewizji Republika, bezprawnie usuniętego z konferencji prasowej WOŚP.
Kongres Mediów Niezależnych z ubolewaniem stwierdza, że władze III RP nadal stosują wobec dziennikarzy i innych obywateli metody szykan administracyjnych i sądowo-prokuratorskich, a dziennikarzy dzielą na uznawanych i nieuznawanych, podobnie jak media. Wzywamy władze do natychmiastowego zaprzestania represji i apelujemy do opinii publicznej o potępienia takich praktyk władz państwowych III RP.

Warszawa, 14.01.2015
W imieniu Prezydium Kongresu Mediów Niezależnych:
Teresa Bochwic, członek prezydium
Krzysztof Czabański, honorowy przewodniczący KMN
Krzysztof Karnkowski, sekretarz KMN

 

Teresa Bochwic

Teresa_Bochwic