Ponad setka osób uczestniczyła 21 listopada w krakowskiej księgarni „Gazety Polskiej” w spotkaniu autorskim z Witoldem Gadowskim, dziennikarzem śledczym, publicystą i literatem. Nic dziwnego: „Smak wojny” – nowa powieść Gadowskiego – już teraz wyrasta na bestseller na miarę „Wieży komunistów”. Jest zresztą jej nie tyle kontynuacją, co prequelem. Główny bohater, niepokorny dziennikarz Andrzej Brenner, w latach 90. minionego wieku wyjeżdża do pogrążonej w chaosie straszliwej wojny domowej Jugosławii.
– Tym razem było mniej o polityce, a więcej o literaturze. Ale o polityce też było, bo być musiało – podsumował spotkanie Gadowski. Rzeczywiście, biorąc pod uwagę że autor wyznaje zasadę by nie pisać o miejscach w których nigdy w rzeczywistości nie przebywał, dowiedzieć można się było sporo od naocznego świadka tamtych dni o bałkańskich konfliktach, o obojętności Zachodu, maskowanej cienką warstewką tzw. pomocy humanitarnej (która okazuje się być całkiem dochodowym biznesem) i o cynicznych grach polityków. O uwikłaniu w wojnę niesławnej WSI i udziale polskich oficerów w handlu bronią, którą sprzedawano wszystkim stronom konfliktu. I o tym, że współczesne wojny wyglądają inaczej niż te dawne, w dużej mierze bowiem o tym kto jest „dobry”, a kto „zły” decydują wielkie agencje zajmujące się public relations, a kogo nazwą kim decyduje – pieniądz.
Jednak większa część prowadzonego przez prezesa klubów „Gazety Polskiej” Ryszarda Kapuścińskiego spotkania przebiegała w pogodniejszej atmosferze. Witold Gadowski żartował i chętnie odpowiadał na równie żartobliwe zaczepki publiczności. Można się było na przykład dowiedzieć, że kilka bałkańskich przepisów kulinarnych które pojawiają się na kartach „Smaku wojny” to autentyki. Co więcej, autor nie tylko spożywał owe potrawy, ale niektóre nauczył się własnoręcznie przyrządzać.
„Smak wojny” ma być w zamierzeniach Gadowskiego drugą częścią trylogii opowiadającej o losach Brennera. Część trzecia, o niewiadomym jeszcze tytule, przeniesie nas w czasy bliższe i poruszy m.in. zagadnienie tragedii nad Smoleńskiem.
Tomasz Kowalczyk
wideo: Program7 – Internetowa telewizja
Foto.: Tomasz Kowalczyk, Jan Lorek