Takie tam… deliberacja…
Totalnych to dopiero zaboli
Fala hejtu zalała internet po słowach Marcina Mastalerka, byłego rzecznika PiS-u, który stwierdził, że w 100-lecie niepodległości samoloty Polskich Linii Lotniczych LOT powinny być biało-czerwone. Śmichy-chichy zalały portale wyznawców totalnej opozycji, a wulgarne propozycje, co jeszcze można wymalować w barwy narodowe, nie nadają się do zacytowania, ale pokazują, na jakim poziomie trwa tam dyskusja. Wprawdzie Adrian Kubicki, rzecznik prasowy LOT-u, zaprzeczył, by zaczęto realizować ten pomysł, ale poinformował, że zamównione nowe boeingi, które przylecą do Polski latem, będą miały specjalne malowanie nawiązujące do polskich barw narodowych. Za to jest jeszcze gorsza informacja dla tych wszystkich, którzy marzyli, żeby przemalować samoloty LOT-u w barwy niemieckiej Lufthansy. Już wkrótce na polskich samolotach w 100-lecie odzyskania niepodległości pojawi się okolicznościowe logo „Niepodległa”, imitujące odręczne pismo marszałka Józefa Piłsudskiego. Już widzę to obrzydzenie na twarzach „totalnych”, kiedy będą musieli polecieć do Brukseli z kolejnym donosem samolotem w biało-czerwonych barwach. Doradzę im, że zawsze mogą skorzystać ze specjalnych torebek chorobowych.
Ryszard Kapuściński