Od 13 lat Klub Gazety Polskiej w Tychach organizuje obchody upamiętniające ofiary ludobójstwa na Wołyniu i Kresach Południowo-Wschodnich. W tym roku wydarzenie to było współorganizowane ze Stowarzyszeniem Rodzina i Tożsamość. Gościem specjalnym uroczystości był dyrektor oddziału IPN w Katowicach, dr Andrzej Sznajder.
Uroczystości rozpoczęły się o godz. 16:00 mszą świętą w kościele pw. Świętej Rodziny, którą poprowadził ks. Proboszcz Adam Pukocz. Szczególnym przesłaniem tej mszy upamiętniającej ludobójstwo na Wołyniu i kresach , stała się Ewangelia Św. Mateusza „ Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą. Bójcie się raczej Tego, który duszę i ciało może zatracić w piekle”. Po mszy uczestnicy uformowali kolumnę marszową i ulicami miasta w około 3-kilometrowym marszu przeszli na cmentarz komunalny w Wartogłowcu, pod pomnik Pomordowanych na Wołyniu i Kresach Południowo-Wschodnich. Uroczystość przy pomniku rozpoczęło krótkie wystąpienie i modlitwa za zamordowanych, poprowadzona przez ks. prałata Franciszka Resiaka.
W czasie uroczystości pod pomnikiem głos zabrał dyrektor katowickiego IPN, dr Andrzej Sznajder, który w swojej wypowiedzi podkreślił różne aspekty tej okrutnej zbrodni na Polakach i katolikach. Dyrektor IPN podziękował również tyskiemu Klubowi Gazety Polskiej za kultywowanie tej pamięci. W swoim przemówieniu dr Andrzej Sznajder zaznaczył, że przez wiele lat stosunek do prawdy o wydarzeniach na Wołyniu był podobny do prawdy o zbrodni katyńskiej – nie mówiono i nie nagłaśniano tych zbrodni, z tą różnicą, że od lat 90. o Katyniu mówi się swobodnie.
Po wystąpieniu dyrektora IPN pod pomnikiem pomordowanych na Wołyniu i Kresach Południowo-Wschodnich przybyłe delegacje złożyły kwiaty i zapaliły znicze. Kwiaty składali: dyrektor IPN w Katowicach dr Andrzej Sznajder, Klub Gazety Polskiej i Stowarzyszenie Rodzina i Tożsamość, radny Prawa i Sprawiedliwości Marek Gołosz, delegacja Konfederacji, Patrioci Śląska i Zagłębia, Stowarzyszenie Represjonowanych w Stanie Wojennym regionu Śląsko-Dąbrowskiego oraz wielu innych uczestników wydarzenia.
Głos zabrała również Kazimiera Głogowska Gosz, która w krótkim rysie historycznym przytoczyła dzieje 27. Wołyńskiej Dywizji Piechoty Armii Krajowej, która powstała w odpowiedzi na ludobójstwo na Wołyniu i prowadziła działania w ramach Akcji Burza. Żołnierze tej dywizji zostali w lipcu 1944 roku rozformowani, poddani sowieckim represjom i rozstrzelani lub wywiezieni do łagrów. Pani Kazimiera Głogowska Gosz zaproponowała, aby podczas obchodów upamiętniających ludobójstwo na Wołyniu i Kresach upamiętniać również żołnierzy 27. Wołyńskiej Dywizji Piechoty Armii Krajowej. Wobec sowieckiej zbrodni na żołnierzach tej dywizji, prośba jest jak najbardziej zasadna.
Pan Mateusz Śmiglewski z lokalnych struktur Konfederacji zapowiedział podjęcie działań, aby ofiary Wołynia uczcić powstaniem monumentu lub pomnika w centrum naszego miasta. W czasie uroczystości pod pomnikiem głos zabrał również reprezentant Patriotów Śląska i Zagłębia, Dariusz Szczepka, który opowiedział historię związaną z wydarzeniami na Wołyniu dotyczącą jego rodziny.
Wołyń był areną jednej z najbardziej tragicznych i krwawych kart historii Europy. W latach 1943-1944 miały tam miejsce masowe rzezie, w których tysiące Polaków, głównie cywilów, zostało bestialsko zamordowanych przez ukraińskich nacjonalistów. Przypominanie o Wołyniu i upamiętnianie ofiar jest naszym moralnym obowiązkiem ale nie może stać się ziarnem nienawiści. Musimy zawsze pamiętać o tych, którzy stracili życie w wyniku tej strasznej tragedii. Szacunek wobec ich pamięci jest nie tylko wyrazem naszego współczucia, ale także ważnym krokiem w budowaniu przyszłości opartej na prawdzie. Motywem zaś zapobieganie podobnym tragediom. Przypominając o Wołyniu, przypominamy o naszej ludzkiej odpowiedzialności. Nie zapominajmy i budujmy Świat w którym takie tragedie się nie powtórzą.
Janusz Jabłoński