Tydzień w Klubach „GP” – 26.09.2018 r.
Tej hańby nie zapomnimy wam nigdy!
Jak co roku przedstawiciele Klubów „GP”, mieszkańcy Warszawy i przyjezdni goście zebrali się 17 września pod rosyjską ambasadą w Warszawie, żeby przypomnieć o napaści Związku Sowieckiego na Polskę 17 września 1939 r. Organizatorem demonstracji był warszawski Klub „GP” i jego przewodniczący Adam Borowski. Zgromadzeni trzymali transparenty z napisami m.in. „Armia Czerwona – okupanci i mordercy”, „Niemcy i Rosja to agresja i mordy na Polsce i Polakach”. W swoim emocjonalnym przemówieniu Adam Borowski powiedział: „Każdego roku przychodzę tutaj, by przypomnieć przedstawicielom władzy rosyjskiej, że ponoszą pełną odpowiedzialność za wybuch II wojny światowej, że nie zmażą tej hańby ze swojej historii, że nie wyprą jej, a my – Polacy – tego nie zapomnimy nigdy. Mamy teraz u steru władzy ludzi, którzy są czuli na coś, co nazywa się narodową pamięcią. (…) Nie zwalnia to nas wszystkich jednak od tego, by dzisiejszego dnia, 17 września, dać wyjątkowe świadectwo”. Borowski tłumaczył, dlaczego protesty nie odbywają się np. 1 września pod ambasadą Niemiec. – Niemcy historycznie mają to przepracowane, mają świadomość, że ich ojcowie byli zbrodniarzami, że ich ojcowie na nas napadli, że ich ojcowie ponoszą odpowiedzialność, więc my im nie musimy tego przypominać. Inaczej jest z Rosją, która jest spadkobiercą ZSRS. Do dzisiaj narracja Rosji jest taka, że 17 września 1939 ZSRS niósł pomoc narodom zachodniej Ukrainy i Białorusi. Nie chcą wziąć na siebie odpowiedzialności, że oni także odpowiadają za wybuch II wojny światowej. Dla nich wojna zaczęła się 22 czerwca 1941 kiedy Hitler napadł na Związek Sowiecki, na swojego sojusznika. W Rosji nie ma tej świadomości i dlatego każdego roku przychodzę tutaj, by przypomnieć przedstawicielom władzy rosyjskiej, że ponoszą pełną odpowiedzialność za wybuch II wojny światowej, że nie zmażą tej hańby ze swojej historii, że nie wyprą jej, a my – Polacy – tego nie zapomnimy nigdy – przypominał Borowski. Szef warszawskiego Klubu „GP” dodał, że bez przyznania się Rosji do wywołania II wojny światowej Polska nie może partnersko rozmawiać z Moskwą i przypomniał, jak długo trzeba było czekać na przyznanie się Rosji do zbrodni katyńskiej. Podkreślił, że „Katyń jest przecież konsekwencją 17 września”.
(Źródło: niezalezna.pl).
Pod Pomnikiem Katyńskim w Jersey City w Stanie New Jersey w Stanach Zjednoczonych odbyły się coroczne uroczystości upamiętniające 78 rocznicę zbrodni katyńskiej oraz 79 rocznicę wybuchu II wojny światowej. Jak co roku zebrano się aby oddać hołd polskim oficerom zamordowanym w Katyniu, ale również wszystkim ofiarom napaści na Polskę Niemiec hitlerowskich i Związku Sowieckiego we wrześniu 1939 roku. Uroczystości te są również okazją dla uczczenia ofiar ataków terrorystycznych na Nowy Jork z września 2001 r. których pomnik z racji swojego położenia, był świadkiem. Uroczystości zostały zorganizowane przez Komitet Pamięci Zbrodni Katyńskiej wraz ze Stowarzyszeniem Weteranów Armii Polskiej w Ameryce – II okręg, (SWAP), polonijnych artystów wraz z Chórem Aria, Kadetów Puławskiego, harcerzy, oraz młodzieży szkolnej. Prezes komitetu, Krzysztof Nowak oraz Celina Urbanowska wiceprezes komitetu poprowadzili uroczystość. Wieńce złożyły delegacje: Konsulatu Generalnego RP w Nowym Jorku z wicekonsul Małgorzatą Rejek-Radoń, Polsko-Słowiańskiej Federalnej Unii Kredytowej z dyrektorem Bogdanem Chmielewskim, Kongresu Polonii Amerykańskiej wydziału Long Island z Grzegorzem Worwą, Fundację Klubów “Gazety Polskiej” w składzie Maciej Rusiński, Paweł Gregorczyk, Jacek Szklarski, Komitetu Smoleńsko-Katyńskiego z Adamem Stępniem i Henrykiem Siemianowskim, Janem Maciakiem i inne liczne delegacje Polskich Szkół Dokształcających a także członkowie pl. 12 SWAP – Filadelfia oraz pozostałe placówki SWAP z okolic NY i NJ. i przedstawiciele inny polskich organizacji i instytucji. Wśród gości obecna była Zofia Rutkowska – sybiraczka i weteranka II Korpusu Polskiego, która wraz z mężem Lucjanem który jest jednym z fundatorów pomnika. Młodzież z Polskiej Szkoły im. Józefa Piłsudskiego w Jersey City przedstawiła bardzo wzruszający program artystyczny o tematyce patriotycznej. Na zakończenie wicekonsul Małgorzata Rejek-Radoń odczytała przemówienie: „Pomnik zbrodni katyńskiej w swej pięknej, niepokojącej formie jest symbolicznym uhonorowaniem pamięci o ponad 21 tysiącach Polaków zamordowanych wiosną 1940 roku przez funkcjonariuszy NKWD strzałami w tył głowy w Katyniu, Charkowie, Ostaszkowie czy Miednoje – mówiła. – Dziś spotykamy się tutaj, by oddać cześć tym, którzy zapłacili najwyższą cenę, wskutek równie bolesnych wydarzeń. Sowiecka napaść na Polskę z 17 września 1939 roku była „strzałem w polską potylicę”, tak samo jak „bagnetem wbitym w plecy” amerykańskiej wolności i umiłowania pokoju były ataki terrorystyczne z 11 września 2001 roku. Pomiędzy wydarzeniami – tak oddalonymi od siebie geograficznie i historycznie – jest jednak pewna uderzająca analogia: oba zdarzenia łączy niewinna ofiara z rąk bezwzględnego i potajemnie ukartowanego zła – podkreśliła pani wicekonsul, po czym dodała: „Jest dla mnie niezwykle budującym, że amerykańska Polonia nadal pamięta o tych trudnych i bolesnych momentach zarówno polskiej, jak i amerykańskiej historii. A tę pamięć my – żyjący – jesteśmy winni wszystkim ofiarom tych bezwzględnych, acz tchórzliwych w swej naturze, atakach z 17 września 1939 oraz z 11 września 2001 roku. Cześć ich pamięci!” (relacja Jana Maciaka, Klub „GP” Filadelfia).
W poznańskim Klubie „GP” goszczono red. Anitę Gargas – dziennikarkę specjalizującą się w dziennikarstwie śledczym. Na spotkaniu, które odbyło się w Pałacu Działyńskich, licznie zgromadzonym gościom red. Gargas przypomniała aferę FOZZ, oraz tragedię nad Smoleńskiem. Spotkanie, które prowadziła pani Aurelia Siwa zakończyło się wieloma pytaniami i trwało do późnego wieczoru.
Jak co miesiąc kaliski Klub „GP” wziął udział w uroczystej Mszy Św. za Ojczyznę. Gościem był Poseł Jan Dziedziczak. Po mszy św. wszyscy udali się do kościoła zobaczyć postęp prac remontowych, które trwają u o. Franciszkanów oraz odkryte przy okazji remontów prawdopodobnie największe średniowieczne malowidło w Polsce z przełomu XIII i XIV wieku przedstawiający świętego Krzysztofa.
Ryszard Kapuściński