Tydzień w Klubach „GP” | 08.12.2021 r.
Kluby „Gazety Polskiej” pożegnały Maurycego Mochnackiego
POŻEGNANIE | Do Polski wróciły szczątki Maurycego Mochnackiego – działacza emigracyjnego, pisarza, uczestnika i kronikarza Powstania Listopadowego . Maurycy Mochnacki wraz z Ksawerym Bronikowskim założył Gazetę Polską, której był redaktorem od grudnia 1826 r. do grudnia 1829 r. Urodził się 13 września 1803 w Bojańcu, zmarł 20 grudnia 1834 w Auxerre. Jak napisał prof. Przemysław Żurawski vel Grajewski na łamach portalu Dzieje.pl: „Maurycy Mochnacki był studenckim konspiratorem, więźniem politycznym wielkiego księcia Konstantego, publicystą politycznym, uczestnikiem sprzysiężenia Wysockiego i Nocy Listopadowej (29 XI 1830 r.), żołnierzem – ochotnikiem 1 Pułku Strzelców Pieszych, a potem po odznaczeniu się w bitwie pod Grochowem gdzie bronił słynnej Olszynki – oficerem Wojska Polskiego w wojnie polsko-rosyjskiej roku 1831, radykałem – jednym z przywódców lewicy powstańczej, dążącej do bezkompromisowej walki z Rosją, pierwszym historykiem zmagań politycznych i zbrojnych Polaków z lat 1830-1831 opisanych w jego monumentalnym dziele >>Powstanie narodu polskiego<<, działaczem emigracyjnym związanym z obozem konserwatywnym Hotelu Lambert księcia Adama Jerzego Czartoryskiego, twórcą nowoczesnego pojęcia polskiego narodu politycznego. Zdążył zaś być tym wszystkim w swym krótkim 31 letnim życiu.”
Decyzji premiera Mateusza Morawieckiego zawdzięczamy sprowadzenie szczątków Maurycego Mochnackiego do Polski i pochowanie na Warszawskich Powązkach. Uroczystości sprowadzenia z Francji do Polski szczątków Maurycego Mochnackiego rozpoczęły się we francuskim Auxerre. W ostatniej drodze do ojczyzny towarzyszyli Mochnackiemu żołnierze oraz delegacja z Polski, na czele z pełnomocnikiem rządu ds. Polonii i Polaków za Granicą Janem Dziedziczakiem. Przedstawiciele Klubów „Gazety Polskiej” z Francji po mszy wynieśli z kościoła trumnę ze szczątkami Mochnackiego. Było to jedyne środowisko polonijne wyróżnione w ten sposób.
Mochnacki jest nam bardzo bliski, nie tylko ze względu na to, że był literatem, pianistą, założycielem „Gazety Polskiej” ale mimo krótkich 31 lat życia potrafił pociągnąć za sobą tego ducha, plejadę powstańców listopadowych. Wiemy, że dużo mamy tych bohaterów, jak Piotr Wysocki, Joachim Lelewel, Czartoryski, Chłopicki, Bem – to jest ta epoka, która się nam coraz bardziej oddala – mówił w rozmowie z Niezalezna.pl Tadeusz Różycki z klubu „GP” w Paryżu. Mochnacki to wielki muzyk, kronikarz powstania listopadowego, i możemy być dumni, jako Polacy, że mamy takich bohaterów rozsianych po świecie, a i również tu, na ziemi francuskiej – podkreślił Różycki. Uroczystości w Polsce zwieńczyła msza św. w Katedrze Polowej Wojska Polskiego, po czym kondukt pogrzebowy dotarł na Powązki Wojskowe. Premier Mateusz Morawiecki podczas uroczystości powiedział: „To właśnie jemu zawdzięczamy, że wraz z wielkimi wieszczami (…) budował nowoczesną, współczesną polską tożsamość i czynił to niezwykle skutecznie. (…) Maurycy Mochnacki mawiał, że są czyny mądrzejsze od najgłębszego rozumowania. Myślę, że warto, abyśmy i dzisiaj wzięli sobie do serca te jego przemyślenia, jego twórczości, jego spojrzenie na człowieka”. Przypomniał, że na cmentarzu w Auxerre, gdzie został pochowany Mochnacki, leżą też jego towarzysze. „Dlatego w tym roku także odnowione zostały nagrobki generała Tomasza Konarskiego i majora Konstantego Parczewskiego – to także polscy bojownicy, bojownicy o wolność, o niepodległość za słuszną sprawę i nie możemy pozwolić na to, aby oni, nasi wspaniali bohaterowie, pozostawali anonimowi, musimy o każdym pamiętać, troszczyć się. Jesteśmy, mimo wszystko, stróżami naszych braci” – mówił Morawiecki. Mochnacki spoczął w Alei Zasłużonych, w pobliżu mogił uczestników i ofiar cywilnych innych polskich zrywów wolnościowych – powstania styczniowego, powstania wielkopolskiego, powstań śląskich oraz powstania warszawskiego. Po złożeniu trumny w grobie pododdział honorowy Kompanii Reprezentacyjnej Wojska Polskiego oddał salwę honorową. Na grobie Mochnackiego złożono wieńce od władz i jego krewnych. Uroczystości zakończyło odegranie „Marsza żałobnego” Fryderyka Chopina. W uroczystościach uczestniczyli przedstawiciele klubów „GP”.
GLIWICE | Spotkanie gliwickiego klubu „GP” poświęcono pamięci świętego Papieża Joanes Vicesimus Tertius w 140. rocznicę urodzin (25.11. 1881 r.) Angelo Giuseppe Roncalli napisał: „Wyrosłem w atmosferze samowystarczalnej biedy”. Do szkoły chodził boso 6 km przez góry. Miał 13 rodzeństwa. Chciał być wiejskim proboszczem i zawsze służyć Bogu. Przez 30 lat służył w dyplomacji watykańskiej, w Bułgarii, Grecji, Turcji i Francji. Dwa razy odwiedził Polskę – Kraków, Wieliczkę, Częstochowę, Warszawę, Poznań i Gniezno. Miał dar wypowiadania odpowiedniego słowa w stosownej chwili i nawiązywania bezpośrednich kontaktów z ludźmi. Wolał znajdywać to, co łączy, a nie to co dzieli. W 1958 r. został wybrany papieżem, miał 77 lat. Uważał, że Kościół, to nie muzeum, a zwołany przez niego sobór Watykański II, powinien zdmuchnąć „imperialny” pył z tronu Św. Piotra, który gromadził się od Konstantyna. Opracował 8 encyklik. Poważany na całym świecie. Zmarł 3 czerwca 1963. Został błogosławionym 3.09.2000 r., a kanonizowany 27.04.2014 r. w Niedzielę Miłosierdzia Bożego, razem z Janem Pawłem II przez papieża Franciszka.
GDYNIA | Kluby „GP” z Gdyni i Czarnego zorganizowały spotkanie, które było wynikiem wywiadu, jakiego Mariusz Birosz, szef klubu w Czarnem udzielił red. Piotrowi Lisiewiczowi w programie „Wywiad z chuliganem”. W programie Birosz opowiadał o śmierci Romualda Zblewskiego, nadleśniczego Nadleśnictwa Czarne Człuchowskie, o wojnie patriotów polskich z komunistami i ich potomkami oraz o historii urokliwej krainy nad Czernicą nasączonej duchem przeszłości. Na spotkanie przybyli przedstawiciele klubów „GP” Kolejarzy z Tczewa, Gdańska, Lęborka, Regina Zblewska, wdowa po nadleśniczym, Mariusz Birosz, prezes Stowarzyszenia „Brygada Inki” i szef klubu „GP” w Czarnem oraz Piotr Szubarczyk, były pracownik IPN, odkrywca Danuty Siedzikówny. Wszyscy jeszcze raz wrócili do bolesnych i tragicznych wydarzeń z czerwca 2020 roku. Duch Konstantego Rokosowskiego, byłego patrona szkoły w Czarnem unosi się nad miasteczkiem. Zrzucenie go z patrona szkoły w 1990 roku rozlało tam czarę goryczy w sercach mieszkańców z utęsknieniem wspominających czasy komuny. To jeden z nich, syn byłego dyrektora szkoły podpalił gospodarstwo państwa Zblewskich, o czym opowiadała przejęta wdowa. – Do dzisiaj nie spałam w byłym domu, nie mam przespanej ani jednej całej nocy. Myśmy nikomu nic złego nie zrobili. Mąż zawsze był za ludźmi, zawsze im pomagał. Las kochał i był jego domem – wspominała kobieta. Za co zginął? Bo pozwolił i zaangażował się w odsłonięcie tablicy upamiętniającej Żołnierzy Niezłomnych z Kresów Wschodnich. To już przerosło wyznawców „czerwonej zarazy” i Ci postanowili wymierzyć państwu Zblewskim „ sprawiedliwość”. W tym zdarzeniu ucierpiał także Mariusz Birosz, który również był na liście do jej wymierzenia. Sprawa zabójstwa jest nadal w toku. Zmieniają się prokuratorzy, biegli, którzy orzekają, że sprawca był niepoczytalny przez…kilka godzin! Obecnie winowajca, leśniczy i myśliwy (posiadający broń palną) pracuje na basenie w Człuchowie wśród dzieci. Podczas spotkania zbierano podpisy pod pismem do Zbigniewa Ziobry, prokuratora generalnego, by przekazać sprawę do innej prokuratury, która zbada jeszcze raz sprawę i być może uda się w końcu ukarać winowajcę. Pamiętajmy! Syn byłego dyrektora szkoły przyznał się do winy! Zachęcamy do podpisania petycji dostępnej na stronie: klubygp.pl – Czarne oraz do obejrzenia: Wywiadu z Chuliganem odc. 156 Mariusz Birosz.
ŁÓDŹ II – powstał 486. Klub „GP”, przewodniczącą została: Krystyna Róg, tel. 664 978 006, e-mail: klubgp.lodz2@gmail.com GDAŃSK– reaktywacja Klubu „GP”, przewodniczącym został: Hubert Grzegorczyk, tel. 605 782 889 , e-mail: klubgpgdansk@gmail.com (bez zmian) TCZEW– zmiana przewodniczącej, nową przewodniczącą została: Anna Bubka, tel. 604 793 829, e-mail: klub.gp.tczew@gmail.com (bez zmian). Pani Marii Woźniak serdecznie dziękujemy za dotychczasową współpracę. .
Ryszard Kapuściński