Tydzień w Klubach „GP” – 13.01.2021 r.
Wybieramy Człowieka Roku Klubów „Gazety Polskiej”
Jak co roku kluby „Gazety Polskiej” wybiorą swojego Człowieka Roku – za rok 2020. Dotychczasowymi laureatami nagrody Człowiek Roku Klubów „Gazety Polskiej” byli: śp. Prezydent RP prof. Lech Kaczyński, ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski, szef CBA Mariusz Kamiński, premier Wielkiej Brytanii David Cameron, minister Antoni Macierewicz, prof. Sławomir Cenckiewicz, Jan Pietrzak, Prezydent RP Andrzej Duda, premier Beata Szydło, premier Mateusz Morawiecki, prof. Krzysztof Szwagrzyk, w ubiegłym roku arcybiskup Marek Jędraszewski. Osiem lat temu powołana została kapituła, której zadaniem jest wybór Człowieka Roku Klubów „Gazety Polskiej” z osób nominowanych przez kluby oraz dochowanie szczególnej troski podczas obliczania głosów. W skład kapituły wchodzą: Katarzyna Gójska, Tomasz Sakiewicz, Ryszard Kapuściński oraz dotychczasowi laureaci. Wybór Człowieka Roku przeprowadzamy na dotychczasowych zasadach, tzn. przewodniczący klubów „Gazety Polskiej” proszeni są o wysyłanie propozycji swoich klubów na adres biura klubów: klubygp@gazetapolska.pl. Każdy klub „Gazety Polskiej” dysponuje jednym głosem! Respektować będziemy tylko głosy wysłane z adresu mejlowego przewodniczącego klubu. Przed przesłaniem propozycji prosimy zastanowić się zwłaszcza nad nazwiskami osób, które w szczególny sposób zasłużyły się w 2020 r. dla Polski, dla Strefy Wolnego Słowa, dla klubów „GP”. To był wyjątkowy rok, ale pomimo panującej pandemii koronawirusa kluby „GP” jak zwykle zdały egzamin. Proszę nie głosować na osoby związane z redakcją „Gazety Polskiej”; nikt z redakcji nie może kandydować.
Terminem ostatecznym na oddanie głosu jest dzień 31 stycznia 2021 roku.
Ogłoszenie wyników i wręczenie nagrody laureatowi nastąpi na uroczystej Gali Strefy Wolnego Słowa, która odbędzie się w Warszawie.
Bardzo ważne!!! Obowiązkiem każdego Klubu „Gazety Polskiej” jest oddanie głosu: ZA (proszę podać kandydata), PRZECIW (jeżeli jakiś klub nie zgadza się z jakąś kandydaturą; wtedy proszę to merytorycznie uzasadnić), WSTRZYMUJE SIĘ (np. jakiś klub nie znajduje kandydata, który by zasłużył na to zaszczytne wyróżnienie).
Poza granicami Polski działa około 80. klubów „GP”, dziennikarze „Gazety Polskiej Codziennie” zapytali przewodniczących niektórych klubów zagranicznych jak spędzili Święta Bożego Narodzenia w dobie pandemii koronawirusa.
Staramy się, żeby święta Bożego Narodzenia wyglądały w miarę normalnie – mówił szef klubu „Gazety Polskiej” w Nowym Jorku Maciej Rusiński. Zaznacza jednak, że sformułowanie „w miarę” trzeba tu mocno podkreślić. – Każdy spotyka się w najbliższym, rodzinnym kręgu. Mieliśmy w środowisku polonijnym tradycję łamania się opłatkiem. Teraz jest to dużo trudniejsze. Spotkania opłatkowe nie mogą się w tej chwili odbyć. Są to takie święta w wycofanym stylu – mówił Maciej Rusiński. Jak dodał, w USA nie ma ograniczeń dotyczących spotkań rodzinnych. – Jeszcze miesiąc temu, wokół znaczącego w Stanach Zjednoczonych dnia, jakim jest Święto Dziękczynienia, pojawiały się sugestie władz, by nie spotykać się w zbyt dużych rodzinnych kręgach. Jednak wokół Bożego Narodzenia nie ma takich obostrzeń. Są natomiast dotyczące publicznych zgromadzeń. Nabożeństwa w kościołach są ograniczone. Uczestnicy mszy św. muszą być rozstawieni w odpowiedniej odległości – mówił szef nowojorskiego klubu „GP”.
W australijskim Melbourne obostrzenia zostały poluzowane. – To kładło się cieniem na świętach, ale w tej chwili w Melbourne od dwóch miesięcy nie ma żadnego przypadku zakażenia koronawirusem. Obostrzenia nie są jednak zdjęte całkowicie, ponieważ wszyscy obowiązkowo muszą nosić maski. Nadal są limity osób, m.in. w kościołach. Pasterka w naszym lokalnym, polskim kościele Miłosierdzia Bożego była podzielona na dwie części – tłumaczył szef klubu „GP” w Melbourne Stanisław Zdziech. – Pierwsza pasterka odbyła się o godz. 9, a o godz. 11 zostało wyemitowane nagranie jasełek z ubiegłego roku, ponieważ w tym nie było możliwości przygotowania programu. Jeżeli chodzi o Wigilię, to ze względu na poluzowanie restrykcji w domu może być 30 osób, więc cała nasza rodzina zmieściła się w tej liczbie. Niestety w sąsiednim stanie wykryto kilka nowych przypadków zakażeń wśród osób, które przyleciały z Londynu. W związku z tym granica między stanami została ponownie zamknięta – dodał Stanisław Zdziech. Szef klubu „GP” w Melbourne opowiedział, jak w tym roku przebiegły święta Bożego Narodzenia w jego rodzinie. – Wigilię zawsze spędzamy w domu. Pierwszy dzień świąt też z rodziną, a drugiego dnia świąt wyjeżdżamy na urlop na dwa tygodnie. – podkreślił Stanisław Zdziech.
Dla szefa paryskiego klubu „GP” Andrzeja Wody tegoroczne święta były dość smutne. To były nasze pierwsze święta, których nie spędziliśmy z rodziną w Polsce. Jednak musimy to przetrwać, nie chcemy stwarzać zagrożenia zarówno dla rodziny, jak i dla siebie. W paryskich kościołach nabożeństwa odbywają się częściej, żeby wierni się w nich nie tłoczyli. – W sobotę mieliśmy spotkanie online z klubowiczami „GP”. Złożyliśmy sobie życzenia. Tradycyjnie zawsze spotykamy się pod koniec lub na początku roku. Do tej pory organizowaliśmy kolację w restauracji, ale ze względu na pandemię musieliśmy z tego zrezygnować – dodaje.
Z kolei szefowa klubu „GP” w Sztokholmie City Anna Kremky tegoroczne święta spędziła w małym, ale rodzinnym gronie. – Ograniczamy się tylko do najbliższej rodziny. Władze zalecały spotkania w gronie maksymalnie ośmiu osób. W restauracjach jest duże ograniczenie. Siadać można co drugi stolik i maksymalnie po cztery osoby, chyba że są z jednego gospodarstwa domowego – mówiła Anna Kremky. W Sztokholmie jest dość trudna sytuacja, jeśli chodzi o nabożeństwa. – Zamknięto nam duży kościół ze względu na remont i katedrę. Mamy taką małą kaplicę, w której może być najwyżej osiem osób, i sąsiednie pomieszczenie, w którym równocześnie może się odbywać msza św., więc księża salezjanie robią, co mogą. Na szczęście nabożeństwa można oglądać w internecie. – podkreślała Anna Kremky.
.
Gliwicki Klub „GP” pamiętając o zwycięskim Powstaniu Wielkopolskim zapalił znicze pod tablicą pamięci w Golgocie Polskiej oraz pod pomnikiem Powstańców Śląskich. Zwycięstwo powstańców było owocem wytrwałej pracy od podstaw co najmniej jednego pokolenia Narodu Wielkopolskiego, uciskanego przez niemieckich barbarzyńców.
.
.
W Jastrzębiu-Zdrój uczczono rocznicą 15 grudnia 1981 roku kiedy spacyfikowano kopalnię „Manifest Lipcowy”, dzisiejszą „Zofiówkę”. Kopalnia „Manifest Lipcowy” w Jastrzębiu-Zdroju była pierwszym zakładem w którym do strajkujących przeciwko wprowadzeniu stanu wojennego górników funkcjonariusze ZOMO strzelali z broni palnej. Rannych zostało czterech górników, piątego pracownika kopalni zomowcy pobili do nieprzytomności.
.
W rocznicę „Czarnego czwartku” Klub „GP” Elbląg II złożył wiązanki kwiatów i zapalił znicze pod pomnikiem Solidarności – pamięci ofiar Grudnia 70. Byliśmy na cmentarzu gdzie odwiedziliśmy groby pomordowanych elblążan, Zbyszka Godlewskiego, Mariana Sawicza, Waldemara Rebidina. – mówią klubowicze z Elbląga.
.
.
19 grudnia 2020 roku w Berlinie, w czwartą rocznicę islamskiego terrorystycznego zamachu dokonanego w centrum stolicy Niemiec, na Breitscheidplatz odbyły się uroczystości żałobne upamiętniające ofiary tego barbarzyństwa – dwunastu obywateli Niemiec, Polski, Czech, Ukrainy, Izraela i Włoch. Atak spowodował śmierć 12 osób, w tym, jako pierwszej ofiary polskiego kierowcy TIR-a śp. Łukasza Urbana, zamordowanego strzałem w skroń podczas uprowadzenia ciężarówki przez terrorystów. Rannych zostało ponad 70 osób z których wiele do dziś nie wróciło do pełnego zdrowia. Dokładnie w miejscu, w którym doszło do zamachu, został odsłonięty monument upamiętniający jego ofiary. To symboliczna 14-metrowa złota rysa. Na schodach prowadzących do Kościoła Pamięci Cesarza Wilhelma widnieją nazwiska 12 śmiertelnych ofiar zamachu. W tym roku ze względu na tzw. pandemię obchody miały ograniczony charakter. Nabożeństwo w Kościele Pamięci cesarza Wilhelma celebrował JE Ks. Arcybiskup dr Heiner Koch wspólnie z biskupem protestanckim dr Christianem Stäblerem. Klubowicze wspólnie z przedstawicielami diaspory ukraińskiej modlili się przed schodami z nazwiskami ofiar zamachu. Przewodził modlitwie czcigodny ks. Proboszcz Ukraińskiego Kościoła Grecko-Katolickiego Sergiy Dankiv. Po modlitwie złożono kwiaty i zapalono Znicze Pamięci w barwach Polski i Ukrainy.
Zofia Urbanowska, polska publicystka i pisarka, autorka powieści „Księżniczka”, „Gucio zaczarowany” i „Róża bez kolców”. Współpracowała z „Gazetą Polską”, zmarła 1 stycznia 1939 r. w Koninie. Członkowie Klubu „GP” im. Marii i Lecha Kaczyńskich wraz z Radnymi PiS uczcili pamięć pisarki poprzez złożenie wiązanek kwiatów i zniczy pod rodzinnym grobowcem.
.
.
Ryszard Kapuściński