Zadanie Klubów „Gazety Polskiej” jest cholernie ważne, bo my czasami tak mówimy o tej agenturze rosyjskiej i wydaje nam się, że wszystko wiemy, a to nie jest do końca tak. Oni grają na wszystkim, na czym uznają, że realnie mają szanse coś ugrać – powiedział Piotr Lisiewicz podczas panelu dyskusyjnego poświęconego mediom na XVII Zjeździe Klubów „Gazety Polskiej” w Spale.
Trwa drugi dzień XVII Zjazdu Klubów „Gazety Polskiej” w Spale, w którym udział bierze aż około 600 osób. Tematem panelu z udziałem dziennikarzy Strefy Wolnego Słowa są “Dzisiejsze media: Rzetelnie informują czy dezinformują”.
W rozmowie wzięli udział red. nacz. Katarzyna Gójska, red. nacz. Tomasz Sakiewicz, red. Piotr Lisiewicz, red. Michał Rachoń, red. Adrian Stankowski, red. Jacek Liziniewicz i red. Piotr Grochmalski.
Piotr Lisiewicz przypomniał na początku swojej wypowiedzi o tym, że dzisiejsza opozycja, chciała współpracy z Rosją.
Politycy PO, PSL-u i różni inni opowiadają, że „nie przewidzieliśmy, ze ten Putin taki będzie”. Miało być ocieplenie, mieliśmy się dogadać, być może jakiś interes zrobić. To my wtedy opisywaliśmy dokładnie to, co się działo. Ćwierć miliona zamordowanych ludzi, w tym 45 tys. dzieci w Czeczenii. I później Donald Tusk mówiący o tym, że chcemy współpracować z Rosją taką, jaka ona jest. Oni świetnie wiedzieli, jaka ta Rosja jest
– mówił red. Lisiewicz.
Pamiętamy Radka Sikorskiego, który wtedy był po naszej stronie, a przynajmniej tak twierdził, organizował Konferencję Praw Człowieka w Gdańsku, na której występowali Czeczeni. Wszyscy świadomi ludzie wiedzieli dokładnie, kim jest Władimir Putin, decydowali się na współpracę z Rosją taką, jaka ona jest, czyli Rosją mordującą ćwierć miliona ludzi
– dodał.
– Zadanie Klubów „Gazety Polskiej” w tym wszystkim jest cholernie ważne, bo my czasami tak mówimy o tej agenturze rosyjskiej i wydaje nam się, że wszystko wiemy, a to nie jest do końca tak. Oni grają na wszystkim, na czym uznają, że realnie mają szanse coś ugrać – mówił Piotr Lisiewicz.
Jacek Liziniewicz mówił z kolei o dezinformacji w sprawie ekologii.
Przez lata używano takich emocjonalnych kalek, żeby pokazać, że w niedalekiej przyszłości czeka nas koniec świata, topnienie lodowców, wymieranie gatunków. Jedną z moich ulubionych kalek są niedźwiedzie polarne, które mają się topić, lodowce się topią, a niedźwiedzie miały nie umieć sobie z tym poradzić, stracić tereny do polowań i w związku z tym miało być ich coraz mniej. Kilku naukowców potwierdza te tezy, że jest ich mniej i są w słabej kondycji. W międzyczasie była awantura o zdjęcie chudego niedźwiedzia, który, jak się okazało, akurat był chory, ale powiedziano, że to z powodu zmian klimatycznych. Jednego znaleźli też utopionego, to był jeden przypadek, ale stwierdzono, że już się zaczęło, że zaczynają się topić
– przypomniał Jacek Liziniewicz.
Wszyscy możemy sobie sprawdzić jak ten problem postrzegają ludzie, którzy mieszkają z tymi niedźwiedziami za płotem, np. w Kanadzie. Możecie zobaczyć, że ci ludzie nas zapraszają, żeby sobie zrobić selfie z tym niedźwiedziem i gwarantują, że on tam będzie. To trochę dziwne jak na wymierający gatunek
– dodał.
Przez lata nas tym karmiono. A dziś rano wszedłem na stronę magazynu „Nature” i się okazuje, że naukowcy znaleźli nowe stado niedźwiedzi polarnych i te niedźwiedzie polarne już w ogóle nie potrzebują lodu. I jestem ciekawy, czy to jest zapowiedź tego, jak skończy polityka klimatyczna – podkreślił redaktor.
Publicysta Adrian Stankowski przypomniał z kolei, jak w polskich mediach wybuchła afera, gdy okazało się, że Polska nie kupi francuskich caracali.
Wszystkie media aż kipiały ze zgorszenia i zgrozy, jaka to straszna rzecz się stała. Już nie mówię o tym jak np. w mediach Jarosław Kaczyński powie, że trzeba domagać się reparacji od Niemiec. Wtedy część mediów aż bieleje ze zgrozy. Najważniejsze jest to, dlaczego media dezinformują w takich kwestiach. Odpowiedź jest prosta: bo mogą
– podkreślił Stankowski.
Tak zwana III RP została zaprojektowana jako taki półwolny obszar, wcale nie miała być krajem zupełnie suwerennym, a atrybutem suwerenności są także wolne media – dodał.
źródło: www.niezalezna.pl | https://niezalezna.pl/446829-dezinformacja-i-rosyjska-agentura-w-polskich-mediach-dlaczego-to-robia-prosta-odpowiedz-bo-moga